Obsada wyścigu jest imponująca. Pojedzie w nim czterech czołowych kolarzy zakończonego przed miesiącem Tour de France: Brytyjczyk Chris Froome, Kolumbijczyk Nairo Quintana, Hiszpan Alejandro Valverde i Włoch Vincenzo Nibali. Wystartuje też Amerykanin Tejay Van Garderen, który musiał się wycofać kilka dni przed finiszem w Paryżu z powodu choroby, gdy zajmował trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Będą w Hiszpanii drugi w Giro Włoch Fabio Aru i trzeci Hiszpan Mikel Landa. Z wielkich zabraknie tylko Alberto Contadora.
Dla Froome'a będzie to pierwszy start po Tour de France. W tym czasie nie odstawił roweru do garażu albo na aukcję internetową, tylko uczciwie pracował. Ale dopiero kilka dni temu poinformował, że pojedzie w Hiszpanii. Chce jako pierwszy Brytyjczyk sięgnąć po zwycięstwo w Vuelcie. Startował w niej trzy razy, był dwukrotnie drugi (2011, 2014), raz czwarty (2012). Do pomocy grupa wyznaczyła mu mocnych sekundantów – rodaka Gerainta Thomasa i Irlandczyka Nicolasa Roche'a. – Dla nas to wspaniałe lato, ale oczekujemy jeszcze więcej – zapowiada dyrektor sportowy Sky sir Dave Brailsford.
Ocieplanie wizerunku
Trzecie zwycięstwo w Tour de France zapewniło grupie Sky udane lato. Froome wygraną zagwarantował sobie na pierwszym z ciężkich górskich etapów, później tylko kontrolował wydarzenia na trasie. Nad drugim w klasyfikacji Quintaną uzyskał ponad minutę przewagi, a nad trzecim, Valverde'em ponad pięć.
We Francji Froome i menedżerowie zespołu bardziej musieli skupić się na odpieraniu ataków dziennikarzy niż rywali. Nadzwyczajna forma Brytyjczyka, fenomenalne wyniki wydolnościowe – które ujrzały światło dzienne dzięki hakerom – wzbudziły podejrzenia o stosowanie jakiejś nowoczesnej, nieznanej formy dopingu. Ataki nie ustały po publikacji danych kolarza i ich interpretacji przez fizjologów na specjalnie zorganizowanej konferencji.
Froome podąża w tym kierunku co menedżerowie – ociepla wizerunek, pokazuje codzienną ciężką pracę i jej efekty. W poniedziałek na stronie internetowej zaprezentował film z badań przeprowadzonych w GlaxoSmithKline Human Lab w Londynie. W tej celebryckiej klinice testy przechodzą brytyjscy triatloniści, ale także kierowca formuły 1 Jenson Button. Kolarz zapowiedział, że opublikuje wyniki sprawdzianów, aby niedowiarkom wątpiącym w czystość jego i kolarstwa wytrącić z ręki ostatnie argumenty.