Król Wikingów jest Szwedem

Islandia pierwszy raz zagra w finałach Euro. Do sukcesu poprowadził ją sławny trener Lars Lagerbaeck.

Aktualizacja: 08.09.2015 22:35 Publikacja: 08.09.2015 18:55

Lars Lagerbaeck ma 67 lat i po Euro przejdzie na emeryturę

Lars Lagerbaeck ma 67 lat i po Euro przejdzie na emeryturę

Foto: PAP/EPA

– Nie jestem bohaterem, takie określenia zarezerwowane są dla ludzi pokroju Nelsona Mandeli czy Martina Luthera Kinga. My wykonaliśmy po prostu kawał ciężkiej pracy – mówił Szwed po zremisowanym 0:0 meczu z Kazachstanem.

Może mówić, co chce, ale ludzie wiedzą swoje. Na maleńkiej wyspie (323 tys. mieszkańców) jest bohaterem. Gdyby ogłosił, że startuje w wyborach prezydenckich, zostałby wybrany, gdyby mianował się wodzem wikingów, nikt by nie śmiał zgłosić sprzeciwu. Islandia po raz pierwszy – a futbolowa federacja powstała w 1947 roku – pojedzie na wielką imprezę.

Lagerbaeck obejmował drużynę w październiku 2011 roku. Islandia była wówczas na 106. miejscu w rankingu FIFA – niżej niż Liechtenstein. Od tamtego czasu awansowała o 83 pozycje, wyprzedza dziś Francję i Polskę. Po raz pierwszy jest najwyżej notowana spośród wszystkich skandynawskich państw.

Gdy federacja zatrudniała Szweda, oczekiwania nie były wielkie. – Nie postawiono przede mną żadnego zadania – mówił szkoleniowiec w rozmowie z „Guardianem" jesienią 2013 roku. – Nie podjąłbym się jednak tej pracy, gdybym nie uznał, że to ciekawa grupa piłkarzy.

Islandia podbiła serca kibiców już w eliminacjach do mistrzostw świata w Brazylii. Zajęła drugie miejsce w grupie (Szwajcaria, która pojechała na mundial, Słowenia, Norwegia, Albania, Cypr) i dopiero w barażach z Chorwacją straciła szansę wyjazdu na mundial. Gdy jednak rozpoczynały się kwalifikacje do Euro, mało kto dawał szanse zimnej wyspie (przez pół roku średnia temperatura wynosi poniżej zera).

Gra w duecie

Rywalami Islandii byli wicemistrzowie świata 2010 i zdobywcy brązowego medalu z 2014 roku – Holendrzy, a także Czesi i Turcy oraz Łotwa z Kazachstanem. Islandia była losowana z piątego koszyka, a teraz, na dwie kolejki przed końcem kwalifikacji, ostatnią kwestią do wyjaśnienia jest to, czy zajmie pierwsze miejsce przed Czechami, czy spadnie na drugie. Holendrzy, którzy przegrali z Islandią zarówno u siebie, jak i na wyjeździe, mogą się najwyżej starać o baraże.

Lagerbaeck był niemal przez dekadę selekcjonerem reprezentacji Szwecji – od 2000 do 2009 roku. W tym czasie poprowadził rodaków do pięciu wielkich turniejów z rzędu. Zrezygnował po tym, gdy Trzy Korony nie zdołały zakwalifikować się do mundialu 2010. To typowy trener związkowy – pracował zaledwie w trzech klubach. W 1990 roku został szkoleniowcem szwedzkiej drużyny do lat 21, potem trenerem drugiej reprezentacji Szwecji, w końcu asystentem selekcjonera reprezentacji Tommy'ego Soederberga, a od 2000 roku panowie pracowali w duecie.

Ta forma rozłożenia odpowiedzialności musi mu wyjątkowo odpowiadać, ponieważ od 2013 roku na równych zasadach szkoleniowcem Islandii jest Heimir Hallgrimsson. Po Euro 2016 przejmie on zespół i zostanie samodzielnym selekcjonerem – 67-letni Lagerbaeck zapowiedział, że po turnieju we Francji przechodzi na emeryturę.

Szwed nie może się nachwalić etosu pracy panującego w jego zespole. – Nikt nigdy nie narzeka – mówił we wspominanym wywiadzie z „Guardianem". – Weźmy jako przykład chociażby podróże. Ze względu na odległości i koszty musimy korzystać z rejsowych połączeń. Gdy w poprzednich eliminacjach lecieliśmy na Cypr, ponad sześć godzin czekaliśmy na przesiadkę w Londynie. Nie usłyszałem nawet słowa niezadowolenia.

Najlepszym zawodnikiem zespołu jest Gylfi Sigurdsson – ofensywny pomocnik Swansea City. To on strzelił wszystkie trzy gole w dwóch wygranych meczach z Holandią (2:0 u siebie i 1:0 w Amsterdamie). Czołowym napastnikiem – autorem dwóch trafień przeciwko Turcji czy zwycięskiego gola w spotkaniu z Czechami – jest były już rywal Arkadiusza Milika do miejsca w składzie Ajaxu Amsterdam – Kolbeinn Sigthorsson.

Islandczyk przegrał jednak rywalizację z Polakiem i przed tym sezonem za 3,5 miliona euro został sprzedany do francuskiego FC Nantes. Ważną rolę odgrywa pomocnik Birkir Bjarnason ze szwajcarskiego Basel, o którego klasie mogliśmy się niedawno przekonać przy okazji meczów Lecha Poznań z mistrzem Szwajcarii w kwalifikacjach Champions League.

Aż trzech reprezentantów Islandii gra w Chinach, w tym najsłynniejszy islandzki piłkarz Eidur Gudjohnsen, który debiutował w kadrze w 1996 roku obok swojego ojca. 36-letni napastnik był mistrzem Anglii z Chelsea, a także zwyciężył w Lidze Mistrzów z Barceloną. Dziś już jest na lukratywnej emeryturze. Na mecze reprezentacji jednak zawsze przyjeżdża, choć jest tylko rezerwowym. Pod niebiosa wychwala go Lagerbaeck i sam weteran jest wyjątkowo zmotywowany, by uczestniczyć w tej, używając jego własnych słów, „bajce", jaką jest awans na Euro.

Ogrzewane hale

Oczywiście bajki nie byłoby bez Lagerbaecka i piłkarzy, ale także bez federacji, która w 2000 roku rozpoczęła rewolucję. Wybudowano osiem boisk w ogrzewanych halach, by piłka nożna mogła stać się sportem całorocznym. Liga wciąż gra tylko między majem a październikiem, ale jest gdzie trenować, gdy Islandię przykryje śnieg. Zmianę systemu szkolenia rozpoczęto od edukacji trenerów – wszyscy są opłacani przez związek, nie ma szkoleniowców młodzieży – wolontariuszy, pracujących po godzinach, jak chociażby u nas. Efekty są piorunujące: Islandia brała udział w mistrzostwach świata do lat 21 w 2011 roku, a zawodnicy z tamtej ekipy dziś stanowią trzon kadry. Dziś już nie tylko ryby, ale i piłkarze stali się produktem eksportowym wyspy.

Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie