Reklama

Łukasz Fabiański: Była we mnie złość

– Do kariery podchodzę z nastawieniem do ciężkiej pracy. Moim celem było być gotowym do gry bez względu na okoliczności. To pozwala mi wciąż się podnosić i dalej rywalizować – mówi Łukasz Fabiański po meczu Polska-Niemcy.

Aktualizacja: 17.06.2016 16:56 Publikacja: 17.06.2016 16:49

Łukasz Fabiański: Była we mnie złość

Foto: AFP

Korespondencja z La Baule

Fabiański był jednym z bohaterów czwartkowego meczu z Niemcami (0:0). W bramce zastąpił kontuzjowanego Wojciecha Szczęsnego. W piątek spotkał się z dziennikarzami podczas konferencji prasowej.

Jak wpłynęło na pana zamieszanie z wyborem pierwszego bramkarza?

– Odciąłem się od tych spekulacji, nie śledziłem informacji, które pojawiały się w mediach. Koncentrowałem się na tym, by być jak najlepiej przygotowanym do meczu. Decyzję o tym, że zagram od pierwszej minuty trener Nawałka przekazał mi po przedmeczowym treningu. Miałem więc trochę czasu na to, by się jeszcze lepiej przygotować, przeanalizować atuty przeciwników. Ale wcześniej nie zaprzątałem sobie głowy domysłami mediów.

Jak przyjął pan informację o tym, że selekcjoner woli postawić na Wojciecha Szczęsnego?

Reklama
Reklama

– Trener przekazał nam tę informację przed pierwszym meczem. Oczywiście, była we mnie sportowa złość. Wiadomo, to reprezentacja i grać w niej to duży prestiż. Ale rozumiem też trenera, zdaję sobie sprawę, że nie była to łatwa decyzja, wybór, którego musiał dokonać był naprawdę trudny. Musiałem się jednak z tym pogodzić, zakasać rękawy i dalej pracować.

Los pana nie oszczędzał, miejsce w bramce reprezentacji tracił pan kilkakrotnie. Czy czuje pan, że teraz oddaje to, co zabrał wcześniej?

– Nie odczuwam tego w ten sposób, dlatego ciężko mi się do tego odnieść. Do mojej kariery piłkarskiej zawsze podchodziłem z nastawieniem do ciężkiej pracy. Moim celem było być gotowym do gry bez względu na okoliczności. To pozwala mi wciąż się podnosić i dalej rywalizować. Teraz też zachowuję spokój, razem z kolegami z zespołu nie popadamy w euforię po tym meczu. Taka nasza natura. Skoro to spokój zapewnia nam dobre rezultaty, nie ma potrzeby tego zmieniać. Mamy świadomość, że nasza pozycja jest dobra, ale może być jeszcze lepiej.

Na Euro nie straciliście jeszcze gola. Skąd wynika tak dobra gra w obronie?

– Ważną rolę odgrywają zgranie formacji i komunikacja, ale i przygotowanie poza boiskiem. Mamy świadomość mocnych stron naszych rywali, zespół analityków na czele z Hubertem Małomiejskim przekazuje nam mnóstwo pożytecznych informacji, dzięki którym możemy zneutralizować najlepsze cechy rywali.

Czy już jest pan pewien gry w następnym meczu?

Reklama
Reklama
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Sport
Warszawa biegnie po rekord. W niedzielę odbędzie się 47. Nationale Nederlanden Maraton Warszawski
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Sport
Znajdą się pieniądze na modernizację Polonii? Los inwestycji w rękach radnych
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama