Mecz Polska-Dania: Lewandowski przesądził o zwycięstwie z Danią

Robert Lewandowski przesądził o zwycięstwie z Danią.

Publikacja: 08.10.2016 23:20

Mecz Polska-Dania: Lewandowski przesądził o zwycięstwie z Danią

Foto: PAP

Hat-trick Roberta Lewandowskiego, świetna gra Kamila Grosickiego, który wypracował dwie bramki, i zaskakująco pewna postawa Thiago Cionka, o którego występ drżało tak wielu. To dobre informacje po meczu na Stadionie Narodowym i zwycięstwie 3:2 nad Danią. Równie dobre i ważne jest to, że reprezentacja Polski nie pozwoliła Duńczykom (którzy pierwszy mecz wygrali, podczas gdy zawodnicy Adama Nawałki tylko zremisowali w Kazachstanie 2:2) uciec w tabeli i znowu kontroluje sytuację w grupie.

Są jednak też i wiadomości gorsze – i dotyczą właśnie kontroli. Po raz kolejny Polacy byli o krok od utracenia prowadzenia, po raz kolejny stracili w drugiej połowie dwa gole. Tym razem skończyło się jednak na happy-endzie, ale z całą pewnością Adam Nawałka problem dostrzega.

Bohaterem meczu był oczywiście Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu jest prawdziwym królem eliminacji. W siedmiu ostatnich kwalifikacyjnych meczach reprezentacji Polski zdobył 12 goli. Dzisiejszym występem dogonił w klasyfikacji wszech czasów czwartego na liście najlepszych strzelców Ernesta Pohla (39 goli). Do prowadzącego w zestawieniu Włodzimierza Lubańskiego brakuje Lewandowskiemu dziewięciu trafień i tylko kwestią czasu jest kiedy zostanie najlepszym strzelcem w historii kadry.

Lewandowski strzelanie rozpoczął od wykończenia doskonałego podania Kamila Grosickiego w 20 minucie. Kwadrans później pewnie wykorzystał rzut karny, a na samym początku drugiej połowy, gdy wielu kibiców nie zdążyło jeszcze wrócić na swoje miejsca, dorzucił trzeciego gola, po tym jak sam przebiegł całą połowę, mimo tego iż trzech duńskich obrońców walczyło z nim o piłkę. Problem w tym, że niemal w tym samym momencie, w którym wydawało się że Polacy urządzą rywalom pogrom, piłkarzom Nawałki jakby odcięło zasilanie.

Najpierw kuriozalny samobójczy gol Kamila Glika, chwilę później drugą bramkę dla rywali zdobył Youssuf Poulsen i końcówka meczu na Stadionie Narodowym znów zmieniła się w nerwówkę. Glik, który w AS Monaco imponuje formą, nie będzie meczu z Danią wspominał miło. Już na początku spotkania popełnił błąd po którym Viktor Fischer znalazł się w doskonałej sytuacji. Później też kilka jego zagrań wywoływało podwyższone ciśnienie 58 tysięcy ludzi na trybunach.

Ku zaskoczeniu z pary stoperów znacznie lepsze wrażenie pozostawił po sobie Cionek. Przed meczem w gronie ekspertów odbyła się wielka dyskusja, kogo Nawałka powinien wystawić w pierwszym składzie w miejsce kontuzjowanego Michała Pazdana. Większość domagała się Igora Lewczuka, który latem przeszedł za 900 tysięcy euro z Legii do Bordeaux i w lidze francuskiej zbiera dobre recenzje. Ale selekcjoner wolał jednak Cionka, którego zna zdecydowanie lepiej, i któremu zwyczajnie ufa.

Już we wtorek mecz z Armenią, która przegrała u siebie 0:5 z Rumunią. 

 

Sport
Wybitni sportowcy wyróżnieni nagrodami Herosi WP 2025
Sport
Rafał Sonik z pomocą influencerów walczy z hejtem. 8 tysięcy uczniów na rekordowej lekcji
doping
Witold Bańka jedynym kandydatem na szefa WADA
Materiał Partnera
Herosi stoją nie tylko na podium
Sport
Sportowcy spotkali się z Andrzejem Dudą. Chodzi o ustawę o sporcie