Może Sylwester nieco złagodził bojowość niektórych niemieckich skoczków, więc w Ga-Pa dominacja gospodarzy nie była ogromnie widoczna, ale Wellinger robi swoje – efektownie wygrał obie serie treningowe, w kwalifikacjach też poleciał najdalej, lecz trochę popsuł lądowanie i uległ Laniskowi. Wicelider 72. TCS Ryoyu Kobayashi chyba skoczył jedynie na zaliczenie, gdyż był 17., trzeci w Oberstdorfie Stefan Kraft zajął niezłe szóste miejsce, także oddając pole kilku innym rywalom. Dla emocji noworocznych na Skoczni Olimpijskiej to chyba dobrze, że nie ma pewności, kto wygra w poniedziałek.