Już treningi przed kwalifikacjami przyniosły niemałą porcję nadziei na świetny wynik Kubackiego – Polak wygrał obie serie prezentując za każdym razem dobry styl i mocne wybicie. Za plecami mistrza Letniej Grand Prix i mistrza Polski działo się sporo, mocni byli Norwegowie Halvor Egner Granerud i Marius Lindvik, Słoweńcy Anże Lanisek i Timi Zajc, czasem Austriacy Daniel Tschofenig i Jan Hoerl, również Piotr Żyła i Kamil Stoch nie byli daleko, dając kibicom (głównie telewizyjnym) wiarę na solidny polski start sezonu.
W serii kwalifikacyjnej wszystko się potwierdziło – Kubacki rządził, Żyła i Stoch byli w miarę silni (Kamil po swojemu trochę narzekał, ale bez przesady, próby nie były złe), reszta polskiej reprezentacji też była widoczna, miło zauważyć, że wśród starszyzny znalazł się także młody zdolny Jan Habdas.
– Fajnie się dzisiaj skakało. Wszystkie skoki były na dobrym poziomie. Jeśli czegoś się czepiać to tego, że znowu podchodząc do lądowania trochę spadałem z odrobinę zbyt dużej wysokości, to wymaga doszlifowania – mówił dziennikarzowi Eurosportu 1.
PŚ w Wiśle
Kwalifikacje do I konkursu mężczyzn
1. D. Kubacki (Polska) 140,5 (133);
2. H. E. Granerud (Norwegia) 139,3 (128);
3. P. Żyła 133,1 (131);
...
9. K. Stoch 131,6 (127);
12. P. Wąsek 127,6 (126,5);
18. J. Habdas 125,1 (127,5);
34. S. Hula 116,5 (122,5);
36. A. Zniszczoł 115,9 (122);
41. J. Wolny 114,1 (115,5);
47. T. Pilch 109,5 (120);
52. K. Juroszek 106,0 (116,5);
53. K. Murańka 105,7 (117,5);
54. M. Kot 102,7 (113,5);
59. A. Stękała (wszyscy Polska) 91,5 (106,5).
Na igelit nikt nie narzekał, na niekorzystny wiatr połączony niekiedy z deszczem już tak, to chyba także tradycja jesiennych skoków w Wiśle na skoczni im. Adama Małysza. Do kwalifikacji zgłosiło się 70 skoczków, wystartowało 68, dwaj Japończycy zrezygnowali.