Reklama

Jesteśmy pewni siebie – może nawet za bardzo

O optymizmie, oddawaniu władzy w ręce siatkarzy i poziomie mistrzostw Europy opowiada Vital Heynen, selekcjoner reprezentacji Polski.

Publikacja: 12.09.2019 18:57

Jesteśmy pewni siebie – może nawet za bardzo

Foto: AFP

Zaczynają się mistrzostwa Europy, a już w październiku startuje turniej o Puchar Świata w Japonii. Zapowiada się bardzo intensywny okres?

Naprawdę intensywnie było latem, kiedy graliśmy w Lidze Narodów, lataliśmy po różnych kontynentach, a w sierpniu walczyliśmy o kwalifikację olimpijską. Teraz też czeka nas dużo meczów, a mistrzostwa Europy są wyzwaniem, z którym chcemy się zmierzyć. Patrzę optymistycznie w przyszłość, nie tak jak wielu ludzi w Polsce, którzy wciąż się martwią... Przed nami kolejny turniej, cieszę się na spotkania z ludźmi, na mecze.

Jest pan optymistą, bo cele udaje się realizować? Zdobył pan mistrzostwo świata, zapewnił udział w igrzyskach.

Jestem życiowym optymistą. Poza tym wierzę w moich zawodników od początku pracy z kadrą. Uśmiecham się, jak widzę, że ta wiara przenosi się na coraz więcej osób.

Pan jest optymistą, ale Polacy z natury niekoniecznie. A jak z pana zawodnikami?

Reklama
Reklama

Oni są optymistami, widzą, jak pracujemy. Pokazałem im, że warto mieć taką postawę, i wierzą w siebie, w naszą reprezentację, w swoje umiejętności. Wiedzą, że mogą być dobrzy. Być może jesteśmy zbyt pewni siebie, ale jak nie być, gdy widzimy, jak świetnie się prezentujemy?

A jakie są podstawy tej wiary?

Świetnie wyglądamy na treningach, a oprócz Bartka Kurka wszyscy byli i są zdrowi. Mamy dużo dobrych młodych zawodników, którzy ciągle się rozwijają i po prostu będą coraz lepsi. Wiem, że na mistrzostwach Europy zagramy dobrą siatkówkę. Na początku turnieju możemy się docierać, bo nie graliśmy sparingów i pierwsze mecze to będzie wejście w rytm.

Skąd decyzja o rezygnacji ze spotkań towarzyskich?

Zapytałem o to zawodników, bo staram się ich wciągnąć w podejmowanie decyzji w reprezentacji. Kilka miesięcy temu chcieliśmy się umówić na sparingi z Czechami, ale grzecznie nam podziękowali, bo stwierdzili, że wolą tylko potrenować. Zacząłem się zastanawiać, czy to nie jest dobra droga. Zapytałem siatkarzy, co sądzą o takim pomyśle, i powiedzieli, że może lepiej jednak nie grać, bo dzięki temu będziemy teraz bardziej głodni. Cieszymy się, że zaczynamy turniej.

Łatwo zrezygnować z pełnej kontroli i pytać siatkarzy o zdanie?

Reklama
Reklama

Przecież oni wiedzą bardzo dużo o sporcie i o sobie i bardzo wiele mogą pomóc.

Mówi pan, że dopiero trzeci rok pracy z kadrą ma być najlepszy.

W drugim roku zawodnicy zaczynają w pełni rozumieć, o co mi chodzi, a w trzecim poprawiają swoje możliwości. Na igrzyska pojedziemy gotowi.

Teraz jednak mistrzostwa Europy. Jak ocenia pan zmianę formatu? Zagrają 24 drużyny, będzie 1/8 finału.

Uważam, że w turnieju wystąpi zbyt wiele zespołów, a przez to zrobi się on za długi. Poza tym uważam, że w Europie nie ma 24 drużyn na odpowiednio wysokim poziomie.

To lato jest bardzo intensywne, a kolejne też się tak zapowiada. Pomiędzy nimi czeka was jeszcze ciężki sezon ligowy. Jak to może wpłynąć na formę fizyczną w perspektywie igrzysk?

Reklama
Reklama

Następne lato będzie bardzo łatwe. Mamy w planach tylko dwa turnieje: igrzyska olimpijskie i Ligę Narodów. Czuję się tak, jakbym w przyszłym roku miał mieć wolne.

Zaczynają się mistrzostwa Europy, a już w październiku startuje turniej o Puchar Świata w Japonii. Zapowiada się bardzo intensywny okres?

Naprawdę intensywnie było latem, kiedy graliśmy w Lidze Narodów, lataliśmy po różnych kontynentach, a w sierpniu walczyliśmy o kwalifikację olimpijską. Teraz też czeka nas dużo meczów, a mistrzostwa Europy są wyzwaniem, z którym chcemy się zmierzyć. Patrzę optymistycznie w przyszłość, nie tak jak wielu ludzi w Polsce, którzy wciąż się martwią... Przed nami kolejny turniej, cieszę się na spotkania z ludźmi, na mecze.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama