Igrzyska olimpijskie przełożone, Liga Narodów odwołana, a wy ciężko pracujecie na zgrupowaniu. Jak się pan z tym czuje?
Spotkaliśmy się po trzech miesiącach bez dotykania piłki i choć nie mamy w kalendarzu żadnego dużego turnieju, to bardzo się cieszę, że znowu możemy razem pracować. Cały czas rozmawiamy, żartujemy i jednocześnie trenujemy. To czas miłości dla drużyny. Czekają nas w przyszłości trudne mecze, a rzeczy, które robimy obecnie, pomagają w budowaniu pewności siebie.
Zadebiutował pan w reprezentacji rok temu. Z tego punktu widzenia opóźnienie igrzysk to dobra informacja?
Przed przerwą spowodowaną pandemią byłem zadowolony z tego, jak wygląda moje zgranie z zespołem. Teraz dostaliśmy szansę, żeby jeszcze mocniej skupić się na elementach, z którymi mieliśmy kłopot. Będziemy spokojnie pracować. Za rok każdy z nas będzie zarówno starszy, jak i bardziej doświadczony.
Wielu siatkarzy po raz pierwszy od lat dostało szansę na dłuższy odpoczynek...