Jerzy Matlak, trener Farmutilu, twierdzi, że rywalki mające w swym składzie pięć mistrzyń Europy powinny zdobywać ten tytuł seryjnie, i to bez większych problemów. Ale z Muszynianki tylko Mariola Zenik znalazła uznanie w oczach Marco Bonitty.

A z Farmutilu w kadrze włoskiego szkoleniowca są Katarzyna Skorupa, Klaudia Kaczorowska i Agnieszka Bednarek. Stawianie przed finałem w roli zdecydowanego faworyta Muszynianki nie do końca znajduje uzasadnienie, choć gwiazdy tego klubu – najbogatszego w lidze – Izabela Bełcik, Joanna Mirek, Sylwia Pycia, Aleksandra Przybysz i Zenik (mistrzynie Europy ze złotej drużyny Andrzeja Niemczyka) oraz Kamila Frątczak (wielokrotna reprezentantka Polski) mają w tej rywalizacji coś do udowodnienia obecnemu trenerowi kadry.

Pytanie, jak presję sukcesu wytrzymają zawodniczki z Piły. Wszystko wskazuje,że w przyszłym sezonie z klubem pożegna się Matlak, który otrzymał już propozycję z Bielska, gdzie Aluprof zamierza zbudować silny zespół oparty na Eleonorze Dziękiewicz, Annie Podolec i Czeszce Helenie Horce.

Jeśli dwa mecze w Pile (środa i czwartek o 20.30) nie wyłonią mistrza Polski, to piąte decydujące spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę w Muszynie. I tego należy się spodziewać.