Reklama
Rozwiń
Reklama

Skra wygrała w Olsztynie

Skra Bełchatów nie zwalnia tempa i kładzie na łopatki kolejnych rywali. Czasami jednak, żeby tego dokonać, musi się dobrze zmęczyć. Tak właśnie było w Olsztynie w meczu z AZS

Aktualizacja: 27.10.2008 08:38 Publikacja: 27.10.2008 00:24

Atakuje Grzegorz Szymański (AZS), blokują Dawid Murek i Radosław Wnuk (Skra). Jeśli były reprezentac

Atakuje Grzegorz Szymański (AZS), blokują Dawid Murek i Radosław Wnuk (Skra). Jeśli były reprezentacyjny atakujący chce wrócić do kadry, musi prezentować wyższą formę

Foto: PAP

Kiedy w czwartym secie siatkarze z Olsztyna prowadzili 10:4, wydawało się, że tie-break jest pewny. Mistrzowie Polski, a szczególnie Dawid Murek, mieli poważne problemy z przyjęciem, co dawało realne szanse na wygranie tej partii.

Ale Murek nawet gdy nie jest w najwyższej formie, potrafi wyciągnąć asa z rękawa. Serwował tak, że rywale zupełnie się pogubili i stracili siedem punktów w jednym ustawieniu. Z 10:4 dla AZS zrobiło się 11:10 dla Skry.

Później swoje trzy grosze dołożył Mariusz Wlazły i goście uciekli na trzy punkty (19:16). Nękany finansowymi kłopotami AZS jednak się nie poddawał. Po ambitnej pogoni najpierw doprowadził do remisu (19:19), a po ataku Fina Olli Kunnariego wyszedł na prowadzenie 20:19. I nie było to jedyne prowadzenie w końcowej fazie tego seta.

Olsztyn miał nawet setbola (24:23), ale cios w plecy zadał byłym kolegom środkowy Marcin Możdżonek, jeszcze niedawno siatkarz AZS. Chwilę później w polu zagrywki stanął Wlazły i zrobił to, co potrafi najlepiej. Huknął dwa razy tak, że nie było widać piłki, i mecz się skończył.

– Wlazły nie tylko jest mistrzem ataku, ale przede wszystkim serwisu. Przy takiej zagrywce nie ma szans na skuteczny odbiór. Nie mam więc najmniejszych pretensji do przyjmujących – mówił po zakończeniu spotkania trener drużyny z Olsztyna Mariusz Sordyl, który mimo porażki nie ma powodów do rozpaczy.

Reklama
Reklama

Jego zespół należy do najsilniejszych w PlusLidze. Coraz lepiej gra para przyjmujących (Paweł Siezieniewski z Kunnarim), bardzo dobrze radzi sobie zmiennik Pawła Zagumnego, rozgrywający Jakub Oczko. Jeśli na swoim poziomie zacznie atakować Grzegorz Szymański, to AZS może wygrywać z najlepszymi, choć na długim dystansie Skra wydaje się poza zasięgiem konkurencji. Tak mocnego i wyrównanego składu nie ma nikt. A jak wróci po operacji Stephane Antiga, siła wielokrotnych mistrzów Polski będzie jeszcze większa.

Ci, którzy chcą im zagrozić (Resovia i Jastrzębski Węgiel), wygrali swoje mecze. Resovia bez straty seta pokonała w Rzeszowie Jadar, ale w Jastrzębiu powiało sensacją.

Gospodarze uporali się wprawdzie z Politechniką, ale dopiero w tie-breaku. W takiej formie o kolejne zwycięstwa nie będzie łatwo. Tym bardziej że jastrzębian czeka teraz wyjazdowe spotkanie w Bełchatowie. Skra wcześniej (5 listopada) zmierzy się w Lidze Mistrzów z niemieckim VfB Friedrichshafen.

Dziś w Warszawie rozpoczyna się zjazd sprawozdawczo-wyborczy Polskiego Związku Piłki Siatkowej. Wielkich emocji nie będzie, bo kandydat na prezesa jest jeden – Mirosław Przedpełski.

[ramka]3 kolejka

• Domex Tytan AZS Częstochowa – Trefl Gdańsk 3:2 (27:29, 22:25, 25:17, 25:14, 20:18) • ZAK SA Kędzierzyn-Koźle – Delecta Bydgoszcz 3:1 (22:25, 25:17, 28:26, 25:20) • Jastrzębski Węgiel – AZS Politechnika Warszawa 3:2 (19:25, 25:18, 20:25, 25:17, 15:9) • AZS UWM Olsztyn – Skra Bełchatów 1:3 (21:25, 25:23, 23:25, 24:26) • Asseco Resovia Rzeszów – Jadar Radom 3:0 (27:25, 25:22, 25:16).

Reklama
Reklama

Tabela

1. Skra 3 9 9:2

2. Jastrzębie 3 8 9:3

3. Resovia 3 7 8:3

4. AZS Olsztyn 3 6 7:4

5. ZAK SA 2 5 6:3

Reklama
Reklama

6. Politechnika 3 3 6:8

7. Częstochowa 3 3 5:8

8. Trefl 2 1 3:6

9. Delecta 3 0 2:9

10. Jadar 3 0 0:9[/ramka]

Kiedy w czwartym secie siatkarze z Olsztyna prowadzili 10:4, wydawało się, że tie-break jest pewny. Mistrzowie Polski, a szczególnie Dawid Murek, mieli poważne problemy z przyjęciem, co dawało realne szanse na wygranie tej partii.

Ale Murek nawet gdy nie jest w najwyższej formie, potrafi wyciągnąć asa z rękawa. Serwował tak, że rywale zupełnie się pogubili i stracili siedem punktów w jednym ustawieniu. Z 10:4 dla AZS zrobiło się 11:10 dla Skry.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Rynek europejski potrzebuje lepszych regulacji
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Wiedza, która trafia w punkt. Prosto do Ciebie. Zamów już dziś!
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama