Reklama

Wygrać rewanże i awansować

Skra Bełchatów i AZS Domex Częstochowa staną dziś przed szansą awansu do ćwierćfinałów prestiżowych rozgrywek. Muszą tylko wygrać z Dynamem Moskwa i Coprą Piacenza

Publikacja: 18.02.2009 00:19

Siatkarze Domeksu AZS Częstochowa sprawili olbrzymią niespodziankę, wygrywając na wyjeździe z Piacen

Siatkarze Domeksu AZS Częstochowa sprawili olbrzymią niespodziankę, wygrywając na wyjeździe z Piacenzą

Foto: PAP

Przed sezonem nikt nie dawał szans siatkarzom z Częstochowy. Ani w polskiej lidze, ani w Lidze Mistrzów. Wicemistrz kraju stracił najlepszych graczy, budżet miał więcej niż skromny, a nowi gracze byli młodzi i niedoświadczeni. Ale to właśnie AZS stoi przed realną szansą wyeliminowania drugiej drużyny ostatniego finału Ligi Mistrzów, Copry Piacenza.

Zespół Radosława Panasa wygrał we Włoszech 3:2 i dziś nie może przegrać w rewanżu, bo w najlepszym przypadku (jeśli ulegnie rywalom 2:3) będzie musiał grać „złotego seta”.

W nieco gorszej sytuacji od AZS jest Skra, która przegrała w Moskwie z Dynamem 2:3. Jeśli w Bełchatowie wygra w takim samym stosunku, będzie „złoty set”, jeśli wyżej (3:1, 3:0), wyrzuci z rozgrywek Rosjan.

Szanse wydają się wyrównane. Gracze obu drużyn mają kłopoty zdrowotne i trudno powiedzieć, w jakiej będą dyspozycji, gdy przyjdzie do walki o ćwierćfinał. Dynamo przegrało ostatnio w krajowych rozgrywkach, a Skra w wygranym spotkaniu z Jadarem grała bez swych najlepszych zawodników leczących się z grypy żołądkowej w przyśpieszonym tempie.

To z pewnością będzie dramatyczny, emocjonujący mecz dwóch bogatych zespołów, prowadzonych przez reprezentacyjnych trenerów Polski (Daniel Castellani – Skra) i Rosji (Daniele Bagnoli – Dynamo). Tydzień temu w Moskwie Skra prowadziła w tie-breaku 13:12 i przegrała 13:15, bo wspaniale w decydujących momentach spisywał się Brazylijczyk Dante, as Dynama.

Reklama
Reklama

Nie tylko Bagnoli chwali Skrę. Z szacunkiem o mistrzu Polski wyraża się też nieskory do pochwał atakujący reprezentacji Rosji i gwiazda moskiewskiego zespołu Siemion Połtawski. Być może to tylko zasłona dymna mająca na celu uśpienie czujności Skry. Odpowiedź poznamy dziś wieczorem.

[i]Transmisje w Polsacie Sport

18.00: Skra Bełchatów – Dynamo,

20.30: AZS Częstochowa – Piacenza[/i]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora

[mail=j.pindera@rp.pl]j.pindera@rp.pl[/mail][/i]

Przed sezonem nikt nie dawał szans siatkarzom z Częstochowy. Ani w polskiej lidze, ani w Lidze Mistrzów. Wicemistrz kraju stracił najlepszych graczy, budżet miał więcej niż skromny, a nowi gracze byli młodzi i niedoświadczeni. Ale to właśnie AZS stoi przed realną szansą wyeliminowania drugiej drużyny ostatniego finału Ligi Mistrzów, Copry Piacenza.

Zespół Radosława Panasa wygrał we Włoszech 3:2 i dziś nie może przegrać w rewanżu, bo w najlepszym przypadku (jeśli ulegnie rywalom 2:3) będzie musiał grać „złotego seta”.

Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao uczy cyberodporności
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Nowy Ursus to wyjątkowy projekt mieszkaniowy w historii Ronsona
Reklama
Reklama