Plus Liga siatkarek: Wielki finał od niedzieli

Pierwszy mecz finałowej rywalizacji o mistrzostwo Polski w lidze siatkarek rozegrany zostanie w najbliższą niedzielę w Bielsku-Białej, gdzie Aluprof zmierzy się z Muszynianką Fakro Muszyną.

Publikacja: 17.04.2009 20:25

Tytułu broni Muszynianka, ale to nie oznacza, że jest faworytem. Więcej szans na sukces ma Aluprof, który zdobył już Puchar Polski, wygrywając w Olsztynie z Muszynianką, co oznacza, że bez względu na wynik finału oba zespoły mają zapewniony start w Lidze Mistrzów.

Prowadzony przez Słowaka Igora Prielożnego Aluprof w tym sezonie przegrał w lidze tylko raz, z Gedanią Żukowo. Za to z mistrzyniami Polski wygrał dwa razy, ale po tie-breakach, podobnie jak jedno spotkanie z Farmutilem Piła. Prielożny wie jednak doskonale, że te zwycięstwa nie mają teraz żadnego znaczenia.

O tym, kto zdobędzie tytuł, zdecyduje lepsza dyspozycja w finałowych meczach. W półfinale Aluprof miał łatwiejszego rywala i dość szybko rozprawił się z Centrostalem Bydgoszcz. Muszynianka miała znacznie trudniejsze zadanie, bo Farmutil prowadzony przez nowego trenera kadry Jerzego Matlaka walczył zacięcie i mając w czwartym meczu pięć piłek meczowych, mógł doprowadzić do piątego spotkania.

Oba zespoły mają silne składy, więc nie grożą im raczej kłopoty kadrowe. Bogdan Serwiński, trener Muszynianki, niczego nie obiecuje, ale z jego wypowiedzi wyraźnie wynika, że zamierza pokrzyżować szyki faworyzowanemu rywalowi. W jego drużynie grają przecież mistrzynie Europy: Izabela Bełcik, Mariola Zenik, Joanna Mirek, Sylwia Pycia, Milena Rosner i Aleksandra Przybysz-Jagiełło, jest też uczestniczka igrzysk w Pekinie Joanna Kaczor, mająca za sobą grę w mistrzostwach świata Kamila Frątczak oraz Dorota Pykosz, Agnieszka Śrutowska (zmienniczka Bełcik) i solidna reprezentantka Czech Ivana Plchotova.

Ale Alupropf nie ma podstaw do kompleksów. Katarzyna Skorupa, Anna Barańska i Katarzyna Gajgał grały przecież na igrzyskach w Pekinie, a o Eleonorze Dziękiewicz, najlepszej blokującej Grand Prix w 2007 roku Marco Bonitta, były trener kadry, powiedział, że zrobił błąd, nie zabierając jej do Chin. W składzie Aluprofu są jeszcze Karolina Ciaszkiewicz, Agata Sawicka i Berenika Tomsia, które grały w drużynie Bonitty przed igrzyskami, oraz wszechstronna mistrzyni Europy z Zagrzebia Natalia Bamber.

W zespole Igora Prielożnego, który pięć lat temu zdobył z Jastrzębskim Węglem mistrzostwo Polski w lidze mężczyzn, ważną rolę odgrywają też Jolanta Studzienna i czeska atakująca Helena Horka. Pierwsze dwa mecze (19 i 20 kwietnia) w Bielsku-Białej, kolejny (25 kwietnia) w Muszynie.

Mistrzowski tytuł zdobędzie ten zespół, który wygra trzy spotkania. Gdy zajdzie taka potrzeba, to ostatni (piąty) decydujący rozegrany zostanie w Bielsku-Białej. O brązowy medal zagra Farmutil z Centrostalem (18-19-25). Jerzy Matlak ma nadzieję, że nie straci tylu nerwów co w półfinale. Siatkarki z Piły powinny tę rywalizację rozstrzygnąć na swoją korzyść.

[i]Transmisja pierwszego meczu w Polsacie Sport w niedzielę o godz. 14.45. [/i]

Tytułu broni Muszynianka, ale to nie oznacza, że jest faworytem. Więcej szans na sukces ma Aluprof, który zdobył już Puchar Polski, wygrywając w Olsztynie z Muszynianką, co oznacza, że bez względu na wynik finału oba zespoły mają zapewniony start w Lidze Mistrzów.

Prowadzony przez Słowaka Igora Prielożnego Aluprof w tym sezonie przegrał w lidze tylko raz, z Gedanią Żukowo. Za to z mistrzyniami Polski wygrał dwa razy, ale po tie-breakach, podobnie jak jedno spotkanie z Farmutilem Piła. Prielożny wie jednak doskonale, że te zwycięstwa nie mają teraz żadnego znaczenia.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia