[b]Właśnie wtedy wyraziła pani zgodę?[/b]
Znów odmówiłam. Nie czułam się na siłach. Ale dwa tygodnie później sama chwyciłam za telefon i zadzwoniłam do trenera. Powiedziałam, że spróbuję. I pojechałam do Piły trenować.
[b]Pani powrót był dla wszystkich sporym zaskoczeniem. Wydawało się, że decyzji o zakończeniu kariery nie zamierza pani zmieniać...[/b]
Moja decyzja dotyczyła kadry Marco Bonitty. Do niej nie chciałam już wracać, ale po cichu marzyłam o innym zakończeniu mojej długiej kariery.
Panel Transformacji Energetycznej
Koszty wiatraków morskich spadają.
Czy inwestycje nabierają tempa?
Dołącz do dyskusji
[b]Co panią jeszcze ciągnie do siatkówki? Z reprezentacją Polski zdobyła pani dwa razy mistrzostwo Europy, a z klubem we Włoszech wszystkie możliwe tytuły. Uznano panią też za najlepszą siatkarkę Europy. Chce pani oszukać czas?[/b]
Siatkówka to miłość mojego życia, pasja, bez której ciężko normalnie funkcjonować. Dlatego podjęłam walkę. Łatwo nie będzie, zdaję sobie z tego sprawę. Już teraz słyszę głosy, że babcia, że niepotrzebnie próbuje wracać. Zgadza się, jestem najstarsza, ale zdrowa, nic mi nie dolega i będę ciężko pracować, by udowodnić swoją przydatność. Nie chcę być w kadrze tylko za zasługi.