Te spotkania mają szczególne znaczenie dla... organizatorów. Odbędą się w nowoczesnej, właśnie oddanej do użytku hali Arena Łódź. Już wiadomo, że w sobotę i niedzielę padnie rekord frekwencji. Na każdy dzień sprzedano ponad 13 tysięcy biletów. Jesienią będą się tu odbywać mistrzostwa Europy koszykarzy (łodzianin Marcin Gortat już sobie ostrzy apetyt na pojedynek z Pau Gasolem w meczu reprezentacji Polski z Hiszpanią), a potem mistrzostwa Europy siatkarek. Weekendowy dwumecz z Brazylią będzie próbą generalną obiektu przed tymi imprezami.
Dla Daniela Castellaniego to z kolei debiut w roli trenera reprezentacji Polski przed własną publicznością. Były szkoleniowiec Skry Bełchatów zastąpił na tym stanowisku innego Argentyńczyka Raula Lozano, który cztery lata temu rozpoczynał pracę w Polsce od awansu z drużyną do finału Ligi Światowej. Tegoroczna, dwudziesta edycja tych rozgrywek nie jest jednak dla naszej kadry priorytetem. Najważniejsze są eliminacje do przyszłorocznych mistrzostw świata (w sierpniu w Polsce) i mistrzostwa Europy (we wrześniu w Turcji).
Mecze Ligi Światowej są znakomitą okazją sprawdzenia młodych zawodników, kandydatów do zastąpienia w pierwszej drużynie doświadczonych graczy. Dlatego wolne od trenera Castellaniego dostali Mariusz Włazły, Sebastian Świderski, Michał Winiarski, Daniel Pliński czy Paweł Zagumny, a w zespole, który ma już za sobą dwumecze z Brazylią i Wenezuelą w Ameryce Południowej, znaleźli się m.in.: Bartosz Kurek, Jakub Jarosz, Marcel Gromadowski, Grzegorz Łomacz, Zbigniew Bartman.
W tegorocznej edycji LŚ bierze udział 16 zespołów, które w ciągu siedmiu weekendów rozegrają 106 spotkań w 42 miastach świata.
Trwająca właśnie runda interkontynentalna zakończy się w trzeci weekend lipca. W finale w Belgradzie (22 – 26 lipca) w hali mogącej pomieścić 18 tysięcy widzów zagra gospodarz turnieju Serbia, zwycięzcy każdej z czterech grup oraz drużyna z drugiego miejsca, która otrzyma tzw. dziką kartę.