Odpadł już z rywalizacji mistrz Brazylii i Ameryki Południowej Cimed Florianopolis wyeliminowany przez Skrę Bełchatów, ale zostali jeszcze Rosjanie, Włosi oraz Irańczycy. W drugim półfinale zagrają BetClic Trentino z irańskim Paykanem.
Jak widać klasowym drużynom (Skra, Trentino, Kazań) nie przeszkadza „złota formuła“, która zdaniem zawodników i trenerów jest nieporozumieniem.
Zgodnie z zasadami, które tu obowiązują, po przyjęciu zagrywki można atakować tylko z drugiej linii. Początkowo wyglądało to nieporadnie, ale teraz siatkarze radzą sobie coraz lepiej, więc finałowa faza turnieju zapowiada się ciekawie.
Skra nie przegrała jeszcze meczu i zajęła w swojej grupie pierwsze miejsce, wyprzedzając Paykan. W drugiej grupie pierwszy był BetClic Trentino przed Zenitem Kazań. Zespół z Trentino wygrał Ligę Mistrzów w tym roku (jeszcze z Michałem Winiarskim), a Zenit w ubiegłym.
W obu drużynach aż się roi się od sław. W Trentino grają m.in. Bułgar Matej Kazijski i Kubańczyk Osmany Juantorena, a w Kazaniu dwaj najsłynniejsi Amerykanie Lloyd Ball i Clayton Stanley, mistrzowie olimpijscy z Pekinu.