Drużyna z Rzeszowa jest ciągle niepokonana w LM – zwycięstwo nad tureckim Sehirem Belediyesi było jej czwartym z rzędu. To wczorajsze – bezdyskusyjne, niezagrożone ani przez chwilę.
Trudniej było polskim zespołom w pozostałych meczach. Zaspana w belgijskim Roeselare Skra przegrywała 0:2 i nie zapowiadało się na jakiś przełom w dalszej części spotkania. Na szczęście nastąpił. Ważne były pierwsze piłki trzeciego seta, wygrane przez Skrę, którą do odrabiania strat najmocniej pchał Michał Bąkiewicz. Poskutkowało. Tego seta i następnego mistrzowie Polski wygrali do 13. W tie-breaku prowadzili już 10:3, ale znowu przysnęli. Zrobiło się 13:13... Sytuację musiał ratować Mariusz Wlazły. Stanął na wysokości zadania. Skra prowadzi w tabeli grupy D z trzema wygranymi.
Jastrzębski Węgiel wygrał wczoraj pierwszy raz w tej edycji LM. Pokonał, po trwającej 2,5 godziny ambitnej grze, lidera grupy E i liczy, że jeszcze o awans powalczy.
[b]4. kolejka.
Grupa D:[/b] • Knack Randstad Roeselare - PGE Skra Bełchatów 2:3 (25:22, 25:19, 13:25, 13:25, 13:15).