Aktualizacja: 26.06.2021 17:54 Publikacja: 26.06.2021 17:14
Foto: PAP, Grzegorz Michałowski
Trener Vital Heynen już w środę podał niemal cały skład kadry olimpijskiej. Do Tokio pojadą na pewno rozgrywający Fabian Drzyzga i Grzegorz Łomacz, przyjmujący: Michał Kubiak, Wilfredo Leon, Kamil Semeniuk i Aleksander Śliwka, atakujący Łukasz Kaczmarek i Bartosz Kurek oraz środkowi: Mateusz Bieniek, Jakub Kochanowski i Piotr Nowakowski. Ostatnią wątpliwość szkoleniowiec ma w kwestii wyboru libero: Damian Wojtaszek czy Paweł Zatorski.
Mecz ze Słowenią rozpoczęła szóstka: Kochanowski, Nowakowski, Leon, Kurek, Kubiak i Drzyzga z libero Zatorskim. Oznaczało to pełną zmianę w porównaniu z meczem fazy zasadniczej, który Polacy przegrali 1:3. Domysł, że ta zmiana zwiększy polską siłę ognia był słuszny, Słoweńcy, mimo widocznej ambicji, nie byli w stanie wygrać żadnego seta, choć w każdym przez długie chwile opierali się Polakom i potrafili niekiedy prowadzić.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Wielu zawodników i pracowników klubu było na wałach i pomagało ratować miasto. Jestem z nich dumny – mówi „Rz” Robert Prygiel, prezes siatkarskiego klubu PSG Stal Nysa.
Startuje sezon, który może być w PlusLidze najciekawszym od lat. Wyraźnego faworyta rozgrywek nie widać, a degradacja czeka aż trzy drużyny.
To było bardzo ciekawe lato na rynku transferowym. Do PlusLigi trafiły wielkie gwiazdy, a zbroił się każdy, bo w tym sezonie spadają aż trzy zespoły.
Dane na temat przemieszczania się ludności, czy zagęszczenia mieszkańców, pomagają firmom i miastom podejmować odpowiednie decyzje.
Polscy siatkarze w finale olimpijskim przegrali z Francuzami, którzy zorganizowali sobie w kraju królestwo sportów zespołowych. Zagraliśmy dobry mecz, ale rywale - wielki. Srebro to dla naszej reprezentacji największy sukces od złota w Montrealu.
Hiszpanie udowodnili, że niezawodność i stabilny rozwój są kluczem do zaufania, jakim obie marki darzą klienci.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Wielu zawodników i pracowników klubu było na wałach i pomagało ratować miasto. Jestem z nich dumny – mówi „Rz” Robert Prygiel, prezes siatkarskiego klubu PSG Stal Nysa.
Startuje sezon, który może być w PlusLidze najciekawszym od lat. Wyraźnego faworyta rozgrywek nie widać, a degradacja czeka aż trzy drużyny.
To było bardzo ciekawe lato na rynku transferowym. Do PlusLigi trafiły wielkie gwiazdy, a zbroił się każdy, bo w tym sezonie spadają aż trzy zespoły.
Polscy siatkarze w finale olimpijskim przegrali z Francuzami, którzy zorganizowali sobie w kraju królestwo sportów zespołowych. Zagraliśmy dobry mecz, ale rywale - wielki. Srebro to dla naszej reprezentacji największy sukces od złota w Montrealu.
Polscy siatkarze wygrali z Amerykanami 25:23, 25:27, 14:25, 25:23, 15:13 mecz w którym było wszystko, i zagrają o olimpijskie złoto.
Amerykanki skakały wyżej, atakowały mocniej i wygrały z Polkami 25:22, 25:14, 25:20 w olimpijskim ćwierćfinale. Stefano Lavarini przekonał nasze siatkarki, że warto marzyć, ale sen o medalu igrzysk w Paryżu się nie spełni.
Polacy wygrali ze Słoweńcami i po 44 latach znów zagrają w olimpijskim półfinale, ale wiedzą, że to dla nich dopiero początek drogi. Niczego jeszcze w Paryżu nie zdobyli.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas