Reklama

Apetyt był większy

Zenit Kazań łatwo wygrywa z Asseco Resovią w finale Ligi Mistrzów. Skry Bełchatów po porażce z Berlin Recycling Volleys zabrakło na podium.

Aktualizacja: 29.03.2015 22:02 Publikacja: 29.03.2015 20:10

Atakuje as z Kazania, Kubańczyk Wilfredo Leon. Blokują Jochen Schoeps i Russell Holmes. W głębi Fabi

Atakuje as z Kazania, Kubańczyk Wilfredo Leon. Blokują Jochen Schoeps i Russell Holmes. W głębi Fabian Drzyzga

Foto: PAP/EPA

Gdyby patrzeć tylko na budżet, to wynik finałowego meczu w Berlinie byłby jasny już przed jego rozpoczęciem. Zenit sponsoruje Gazprom, a Resovię polski biznesmen Adam Góral.

Megagwiazdy w składzie drużyny z Kazania, takie jak Maksim Michajłow, Matthew Anderson czy Wilfredo Leon, robią wrażenie, ale Resovia ma przecież kilku mistrzów świata (Fabian Drzyzga, Piotr Nowakowski, Rafał Buszek, Krzysztof Ignaczak) oraz solidną legię cudzoziemską na czele z Niemcem Jochenem Schoepsem, więc o kompleksach nie mogło być mowy. Awans do Final Four siatkarze z Rzeszowa wywalczyli, eliminując Lokomotiw Nowosybirsk, który dwa lata temu wygrał ten turniej.

Finał w Max Schmeling Halle rozpoczął serwisowym asem 21-letni Kubańczyk Wilfredo Leon, który karierę w seniorskiej reprezentacji swojego kraju zaczynał w wieku 14 lat! Gra w Rosji, ale stara się o polski paszport, pobiera solidną pensję w twardej walucie w klubie, który nie wie, co to problemy finansowe i odpłaca się za to dobrą grą. Asami i atakami z wysokiej piłki uratował Kazań w sobotnim meczu z gospodarzami i to samo robił w finale, choć w pierwszym secie, to Resovia pokpiła sprawę, prowadząc 16:13. Wtedy na zagrywkę wszedł rozgrywający Zenitu Igor Kobzar i lekkim, precyzyjnym serwisem narobił w naszej ekipie sporo zamieszania.

24-letni Kobzar zastąpił w półfinale Irańczyka Saeida Maroufa uważanego przez wielu za najlepszego rozgrywającego świata. Ale Irańczyk gra czasami zbyt szybko i w pewnym momencie Władymir Alekno, trener bogaczy z Kazania, postawił jednak na Kobzara stosującego proste metody. Nic dziwnego, że to on rozdzielał na początku piłki w finale, ale gdy w drugiej partii niebezpieczeństwo zajrzało Zenitowi w oczy, szansę dostał Marouf i pomógł.

Resovia walczyła dzielnie. Gdyby Amerykanin Paul Lotman w ostatniej akcji sforsował blok rywali atakiem z lewego skrzydła, wszystko jeszcze mogło się zdarzyć, ale po drugiej stronie stał Nikołaj Apalikow i zatrzymał go jak profesor ucznia.

W trzecim ostatnim starciu drużyna z Rzeszowa prowadziła 8:4 i 12:9, ale trzy strzelby z Kazania (Leon, Anderson, Michajłow) zrobiły, to co do nich należało. Kiedy Kubańczyk stawał w polu zagrywki, przyjmującym po drugiej stronie siatki drżały nogi. A gdy atakował, z reguły nad blokiem, szanse na obronę były niewielkie.

Przed turniejem Ryszard Bosek powiedział „Rz", że decydujący w ostatecznym rozrachunku będzie serwis. I tak też było, Zenit rozbił Resovię zagrywką. Cieszyć się trzeba z drugiego miejsca i nagród dla Fabiana Drzyzgi (najlepszy rozgrywający) i Piotra Nowakowskiego (najlepszy blokujący). Tytuł MVP otrzymał Wilfredo Leon.

Reklama
Reklama

W sobotę w półfinale Resovia w trzech setach pokonała Skrę, która ma problemy, gdy nie może korzystać w pełnym wymiarze z Michała Winiarskiego, a Mariusz Wlazły jest mniej skuteczny.

W meczu o trzecie miejsce z gospodarzami Skra też się męczyła, czego po sobotniej przegranej z Resovią należało się spodziewać. Tym bardziej że Berlin Recycling Volley to solidny zespół, w dużej mierze międzynarodowy, który w półfinale, szczególnie w jego pierwszej fazie, napędził trochę stracha Zenitowi Kazań.

Skra pierwszego seta przegrała, w drugim pokazała pazur, by kolejnego znów kończyć pokonana. W czwartym dała jeszcze radę, doprowadziła do tie-breaka, ale ostatnie piłki tego meczu należały do drużyny z Berlina.

Wynik 23:21 dla gospodarzy świadczy o wielkich emocjach, ale nie można zapomnieć o tym, że Skra, która marzyła o wielkim sukcesie, skończyła turniej na ostatnim, czwartym miejscu. Niestety, to nie była Skra, którą chcieliby widzieć w tym turnieju jej kibice.

Na wielki sukces w Lidze Mistrzów Bełchatów musi jeszcze poczekać.

Final Four

Półfinały: Zenit Kazań – Berlin Recycling Volleys 3:1 (26:24, 21:25, 25:22, 25:15); Asseco Resovia – PGE Skra Bełchatów 3:0 (25:23, 25:23, 25:23)

Reklama
Reklama

Mecz o trzecie miejsce: Berlin Recycling Volleys – PGE Skra Bełchatów 3:2 (25:21, 19:25, 25:20, 26:28, 23:21)

Finał: Zenit Kazań – Asseco Resovia 3:0 (25:22, 25:23, 25:21)

Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
UltraGrip Performance 3 wyznacza nowy standard w swojej klasie
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama