Aktualizacja: 18.02.2025 16:26 Publikacja: 24.04.2024 23:03
Foto: PAP/Michał Meissner
Dla zespołu Jastrzębskiego Węgla finał to sprawa codzienna — o złoto mistrzostw Polski grają już czwarty raz. Do tego trzeba jeszcze dodać finały Ligi Mistrzów, w których Jastrzębski melduje się co roku. Dla rywali z kolei, wszystko jest tutaj nowe. Aluron awansował do finału po raz pierwszy w historii i nic dziwnego, że siatkarze gospodarzy w pierwszym secie pierwszego meczu wyglądali na lekko przytłoczonych.
Nie pomagała własna hala, a kto wie, może tłum kibiców działał jeszcze bardziej deprymująco? Zaczęło się od prowadzenia gospodarzy. Pierwszy punkt zdobył atakujący Karol Butryn, za chwilę kolejny dołożył Mateusz Bieniek, ale potem już tak kolorowo nie było. Gospodarze psuli zagrywki, w bloku uruchomił się niesamowity Norbert Huber, a w ataku siatkarzom Aluronu brakowało mocy i raz za razem ich uderzenia były podbijane. Piłka wracała nad siatkę, a tam już czekał Tomasz Fornal, który zdobywał punkty z kontrataku. Trener Michał Winiarski prosił o przerwy, starał się przedłużać grę wideoweryfikacjami, ale pierwszy set skończył się, zanim zdążył rozgrzać kibiców.
Polskie kluby wygrały w tym sezonie Ligi Mistrzów wszystkie mecze i prawie nie tracą setów. To rodzi pytanie, czy najważniejsze europejskie rozgrywki stają się dla reprezentantów PlusLigi za małe, bo mamy już w kraju siatkarską NBA.
- Polska siatkówka to nieprzerwana taśma produkcyjna i dopływ talentów się nie zatrzyma, tyle że młodym jest się coraz trudniej wybić, bo liga jest silna - mówi trzykrotny wicemistrz Europy, siatkarski ekspert Wojciech Drzyzga.
Wiadomo z kim i gdzie zagra reprezentacja polskich siatkarek na mistrzostwach świata, które odbędą się w przyszłym roku w Tajlandii.
Europejskie puchary powinny być okazją do wygrywania i zarabiania, ale nie w siatkówce, gdzie najcenniejszą nagrodą jest tak naprawdę satysfakcja. To może doprowadzić do rozłamu.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Polskie kluby wygrały w tym sezonie Ligi Mistrzów wszystkie mecze i prawie nie tracą setów. To rodzi pytanie, czy najważniejsze europejskie rozgrywki stają się dla reprezentantów PlusLigi za małe, bo mamy już w kraju siatkarską NBA.
Finał Ligi Konferencji Europy, koszykarski Eurobasket i mistrzostwa Europy w pływaniu to duże sportowe wydarzenia, które odbędą się w tym roku w naszym kraju.
- Polska siatkówka to nieprzerwana taśma produkcyjna i dopływ talentów się nie zatrzyma, tyle że młodym jest się coraz trudniej wybić, bo liga jest silna - mówi trzykrotny wicemistrz Europy, siatkarski ekspert Wojciech Drzyzga.
Co czeka na w sporcie w 2025 roku? Kiedy zagra piłkarska reprezentacja Polski w eliminacjach mundialu, kiedy Iga Świątek przystąpi do rywalizacji wielkoszlemowej, a siatkarze i siatkarki będą rywalizować na mistrzostwach świata?
Wiadomo z kim i gdzie zagra reprezentacja polskich siatkarek na mistrzostwach świata, które odbędą się w przyszłym roku w Tajlandii.
Europejskie puchary powinny być okazją do wygrywania i zarabiania, ale nie w siatkówce, gdzie najcenniejszą nagrodą jest tak naprawdę satysfakcja. To może doprowadzić do rozłamu.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Wielu zawodników i pracowników klubu było na wałach i pomagało ratować miasto. Jestem z nich dumny – mówi „Rz” Robert Prygiel, prezes siatkarskiego klubu PSG Stal Nysa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas