"Rzeczpospolita": Belgia to będzie łatwy rywal czy może niewygodny, bo grając z nieco słabszym zespołem, trudniej się skoncentrować?
Paweł Zatorski: Nie ma słabych drużyn na takim turnieju jak ten. Belgowie potrafią grać i naprawdę trzeba być czujnym, by nie stracić z nimi punktów, co byłoby katastrofą. Nie spotykamy się z nimi zbyt często, ostatnio pokonaliśmy ich jesienią dość łatwo w Warnie podczas mistrzostw Europy, ale nie wyciągałbym z tego daleko idących wniosków.
Kapitanem Belgów jest pana klubowy kolega z Zaksy Kędzierzyn-Koźle Sam Deroo. Będzie dziś uprzykrzał panu życie?
Chyba tak, bo to bardzo dobry, wszechstronny zawodnik. Silny, wysoki, a przy tym znakomity technik, lubi magiczne sztuczki na siatce. Taki trochę nasz Mateusz Mika. Ale jak trzeba, to przyłożyć też potrafi.
Jak pan się czuje w grze na dwóch libero, gdy broniącym jest Damian Wojtaszek, a pan odpowiada tylko za przyjęcie zagrywki rywali?