Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 14.10.2025 03:16 Publikacja: 10.05.2023 22:14
Foto: PAP/Zbigniew Meissner
Wydawało się, że na parkiecie w Jastrzębiu-Zdroju będą lecieć iskry. ZAKSA przegrała dwa pierwsze mecze finału i na trzeci mecz wyszła naładowana, z ogniem w oczach i żądzą rewanżu. Tylko, że ten ogień został szybko zgaszony przez doskonale grających jastrzębian. To był popis jednej drużyny pewnej swoich umiejętności, spokojnej i opanowanej, a do tego niesamowicie silnej.
Nawet przez moment nie było widać zawahania czy zmęczenia, chociaż to przecież końcówka bardzo długiego sezonu. Atakujący Stephen Boyer skakał bardzo wysoko i w ataku i w bloku, a kiedy stawał na zagrywce, to uderzał nawet z prędkością 125 km/h. Rozgrywający Benjamin Toniutti uruchamiał po kolei wszystkich kolegów i zawodnicy ZAKSY w żadnej akcji nie wiedzieli, czego mogą się spodziewać.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Jesteśmy przyzwyczajeni do takiego trybu życia. Zapomnimy o siatkówce na kilka dni, a potem już ze świeżym spojr...
Jeszcze trochę czasu potrzebujemy, żeby się zgrać jako drużyna, ale widać, że idziemy w dobrym kierunku – mówi „...
Mistrzostwa świata przyniosły wiele niespodzianek, a nawet sensacji. Polscy siatkarze wracają z Filipin z brązem...
W meczu o trzecie miejsce mistrzostw świata Polacy wygrali z Czechami 3:1 (25:18, 23:25, 25:22, 25:21) po nadspo...
Tylko trzech setów potrzebowali Włosi, żeby pokonać Polaków i awansować do finału mistrzostw świata. W naszej dr...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas