Ponownie tak jak przed rokiem, tie-break musiał decydować o tym, kto w Memoriale Huberta Wagnera okaże się lepszy, Polska czy Rosja. Wygrana w meczu miała podwójnie słodki smak, bo dawała końcowe zwycięstwo w całym turnieju.
W pierwszym secie Rosjanie dość szybko odskoczyli Biało-Czerwonym na dwa, trzy punkty przewagi. Wynik udało się dogonić przy stanie 10:9, kiedy ofiarnie udało się wybronić piłkę, a długą wymianę zakończył Artur Szalpuk. W pewnym momencie, kiedy Piotr Nowakowski zablokował Maksima Michajłowa, było 12:9, ale były to miłe złego początki. Rosjanie przejęli kontrolę nad meczem, a swojej przewagi już nie wypuścili. Pierwszego seta wygrali do 21.