Może nie jest to sensacja, ale o niespodziance można śmiało mówić. Przed rozpoczęciem finałowej rywalizacji większość ekspertów wskazywała jako faworytów drużynę z Kędzierzyna-Koźla. I trudno się było dziwić, skoro przez zasadniczą fazę sezonu przeszła niemal bez porażki, zdobyła Puchar Polski (pokonując w finale Jastrzębskiego) oraz awansowała do finału Ligi Mistrzów.
Przez cały sezon błyszczeli Kamil Semeniuk, Łukasz Kaczmarek, Aleksander Śliwka czy Benjamin Toniutti. Wcześniej trzy razy ograli rywali z Jastrzębia Zdroju. Czemu inaczej miałoby być w finale PlusLigi? Być może jednak faworytom, walczącym w tym sezonie na kilku frontach zabrakło sił. Mylił się Semeniuk, a Kaczmarek dobre akcje przeplatał błędami. Na ławce rezerwowych nie było zmienników, którzy mogliby odmienić losy rywalizacji.
Wielu przedsiębiorców jest zaskoczonych tym, jak ciekawym sportem jest siatkówka – mówi „Rzeczpospolitej” Kryspi...
Rywalizacja była zacięta, emocji nie brakowało, ale po pięciosetowym boju złote medale Ligi Mistrzów zawisły na...
Powiedzieliśmy sobie w szatni, że to nasz last dance i już takiej drużyny w tym klubie na pewno nie będzie - mów...
W drugim meczu turnieju Final Four Ligi Mistrzów w Łodzi Aluron CMC Warta Zawiercie pokonał 3:2 Jastrzębski Węgi...
W Final Four Ligi Mistrzów siatkarzy spotkają się w sobotę drużyny, które muszą coś udowodnić sobie, kibicom i r...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas