Reklama
Rozwiń
Reklama

Paweł Papke o zwycięstwie Polaków w Turynie

- Nasza drużyna przeszła do historii nie tylko polskiego, ale i światowego sportu - mówi Paweł Papke, były siatkarz, członek zarządu Polskiego Związku Piłki Siatkowej

Aktualizacja: 01.10.2018 15:55 Publikacja: 01.10.2018 15:33

Paweł Papke o zwycięstwie Polaków w Turynie

Foto: Fotorzepa/Krzysztof Lokaj

Rzeczpospolita: W niedzielę siatkarska reprezentacja Polski obroniła mistrzostwo świata. Jakie są pana wrażenia po finałowym meczu z Brazylią?

Paweł Papke: Trzeba sobie uświadomić, jak olbrzymi sukces osiągnęła polska reprezentacja. Nasza drużyna przeszła do historii nie tylko polskiego, ale i światowego sportu.

Wyróżni pan kogoś z naszej drużyny?

Właściwie każdemu można wystawić laurkę. Jednak najważniejsza była jedność drużyny i wiara w sukces. Byli oczywiście zawodnicy, którzy grali więcej; czterech naszych siatkarzy zostało wyróżnionych, w tym MVP turnieju – Bartosz Kurek, który zagrał fenomenalny turniej. Mam nadzieję, że również w przyszłości będzie prezentował tak wysoką formę.

Podczas turnieju drużyna miała mały kryzys, przegraliśmy dwa mecze z rzędu, z Argentyną i Francją. Na szczęście udało się podnieść.

Reklama
Reklama

Porażki nas budowały. W tych meczach odczuwalny był brak naszego kapitana – Michała Kubiaka, który mentalnie trzymał drużynę w ryzach. Ale to nie zmienia faktu, że mecz z Argentyną powinniśmy wygrać, prowadziliśmy przecież w tie-breaku 14-11... Drużyna zagrała jednak fenomenalny mecz z Serbami i weszliśmy do najlepszej szóstki turnieju. A potem to, co chłopcy grali w pierwszym secie z Włochami, w półfinale z Amerykanami czy w finale z Brazylią – coś niesamowitego!

Jaka jest w tym zasługa trenera?

Polski Związek Piłki Siatkowej znalazł odpowiedniego człowieka. Vital Heynen jest niesztampowy, nie chodzi klasycznymi ścieżkami, szuka rozwiązań, a przede wszystkim dobrze dogaduje się z zawodnikami. Czasem trudno jest opanować drużynę, w końcu tworzą ją dorośli mężczyźni z różnymi charakterami. Jemu się udało. Uwierzył w zespół, a zawodnicy uwierzyli w niego.

Jakie są kolejne cele reprezentacji?

W przyszłym roku mamy Ligę Narodów; trener wówczas będzie chciał sprawdzić młodych zawodników, rotować składem. Będą też Mistrzostwa Europy. Ale dla nas najważniejszym wydarzeniem są kwalifikacje olimpijskie, które rozpoczną się 8 sierpnia.

Do drużyny dołączy Wilfredo Leon.

Reklama
Reklama

Pod koniec lipca minie dwuletnia karencja. Wilfredo Leon to klasowy zawodnik, będzie dużym wzmocnieniem. Choć wyniki pokazują, że nie narzekamy na brak ludzi potrafiących grać w siatkówkę. A w obwodzie jest jeszcze kilu zawodników, którzy z różnych przyczyn nie pojechali na mistrzostwa, tacy jak mistrz świata juniorów Tomek Fornal, Mateusz Mika czy Bartek Lemański.

- rozmawiał Łukasz Lubański

Siatkówka
Klubowy mundial siatkarzy. Aluron wraca z medalem z drugiego końca świata
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama