Liga Mistrzów: Skra znów silna

Najpierw wygrała Resovia w Stambule, a później Skra w Bełchatowie. Na koniec przegrał Jastrzębski Węgiel

Publikacja: 17.12.2009 01:56

Siatkarze Skry Bełchatów

Siatkarze Skry Bełchatów

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

– Nigdy jeszcze z nimi nie wygraliśmy, będzie bardzo ciężko – ostrzegał przed meczem z belgijskim Roeselare trener Skry Jacek Nawrocki. Mecz był wyrównany i zacięty, ale to, co działo się w trzecim secie, przeszło wszelkie oczekiwania. Skra chciała wygrać do zera, Roeselare – odwrócić losy spotkania. Od stanu 23:23 obie drużyny grały punkt za punkt. Świetnie spisywał się Stephane Antiga. W poprzedniej partii to on w decydujących momentach zdobywał punkty, teraz też nie popełniał błędów.

Skra grała lepiej od gości blokiem, miała Antigę i Bartosza Kurka, który skutecznie atakował z najtrudniejszych piłek. Nie zawodzili też ludzie od czarnej roboty – Michał Bąkiewicz i libero Piotr Gacek. Przy stanie 31:31 Skra raz jeszcze zatrzymała rywali blokiem i znów miała meczbola. Ponad 10 tysięcy ludzi w łódzkiej Atlas Arenie oglądało końcówkę spotkania na stojąco. Skra wygrała 34:32, cały mecz 3:0.

– Jedziemy po zwycięstwo – mówił przed wylotem do Stambułu kapitan Resovii Krzysztof Gierczyński. I dotrzymał słowa. Resovia wygrała pewnie 3:1 z Belediyesi Stambuł, nokautując rywala w dwóch pierwszych setach i teraz z trzema zwycięstwami prowadzi w swojej grupie.

Jastrzębski Węgiel na tym tle prezentuje się najgorzej. Przegrał po raz trzeci, tym razem z silnym Fridrichshafen i o awansie do kolejnej fazy rozgrywek może zapomnieć.

[ramka] • Istanbul B.Sehir Belediyesi – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (13:25, 16:25, 25:21, 21:25)

• PGE Skra Bełchatów – Knack Roeselare 3:0 (25:21, 25:22, 34:32)

• Vfb Fridrichshafen – Jastrzębski Węgiel 3:1 (26:24, 25:23, 22:25, 25:17)[/ramka]

– Nigdy jeszcze z nimi nie wygraliśmy, będzie bardzo ciężko – ostrzegał przed meczem z belgijskim Roeselare trener Skry Jacek Nawrocki. Mecz był wyrównany i zacięty, ale to, co działo się w trzecim secie, przeszło wszelkie oczekiwania. Skra chciała wygrać do zera, Roeselare – odwrócić losy spotkania. Od stanu 23:23 obie drużyny grały punkt za punkt. Świetnie spisywał się Stephane Antiga. W poprzedniej partii to on w decydujących momentach zdobywał punkty, teraz też nie popełniał błędów.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Materiał Promocyjny
Przed wyjazdem na upragniony wypoczynek
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia