[b]Rz: Jeśli ostatni zespół w PlusLidze wygrywa z najlepszym, to jest dobrze czy źle?[/b]
Ryszard Bosek: To znaczy, że jest normalnie i słabszych drużyn już nie paraliżuje szansa, którą dostają. Ani Politechnika, ani AZS Częstochowa naprawdę ważnego meczu ze Skrą jeszcze nie wygrają i mają tego świadomość. Wiedzą, że najmocniejsi mają inne cele i na nich się koncentrują. Skra liczy na sukcesy w Lidze Mistrzów, oczywiście będzie też chciała raz jeszcze zdobyć mistrzostwo Polski. Po Nowym Roku wróci do gry Michał Winiarski, powoli formę odzyskiwać będą Mariusz Wlazły i Jakub Novotny, więc kibice z Bełchatowa mogą chyba spać spokojnie. Na razie mistrzowie są po prostu zmęczeni.
[b]Czy poziom PlusLigi rośnie?[/b]
Z roku na rok rozgrywki są ciekawsze, widać to szczególnie w grze obronnej, wszyscy też próbują szybciej rozgrywać. Obrona jest coraz bardziej zależna od taktyki, coraz częściej z góry trzeba zakładać, gdzie się ustawić.
[b]A serwis? Jaki ma przyszłość? Bomby odpalane z szybkością ponad 100 km na godz. czy celowana zagrywka szybująca?[/b]