Jadar przegrał u siebie z Politechniką i od razu trener Jan Such podał się do dymisji. Właściciel radomskiego klubu dymisji nie przyjął, bo walka o pozostanie w lidze dopiero się zaczyna (gra do czterech zwycięstw), ale atmosfera jest gęsta. Jadar przed rozpoczęciem rozgrywek miał przecież ambitniejsze cele.
W Radomiu się smucą, a kibice Politechniki się radują. Siatkarze z Warszawy pokazali charakter wtedy, kiedy to było najbardziej potrzebne, w piątym secie.
Umiarkowanie cieszą się też w Olsztynie, bo AZS wraca z Kędzierzyna-Koźla z jednym, bardzo ważnym zwycięstwem. Miał rację Artur Popko, prezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej, mówiąc, że nie można przedwcześnie skreślać AZS, choć to drużyna bez wielkich gwiazd.
Krzysztof Stelmach, trener Zaksy, powiedział po przegranej: – Teraz każdy z moich zawodników powinien zadać sobie pytanie, czy gra w PlusLidze czy w lidze okręgowej. A co do meczów w Olsztynie, jeśli oni byli w stanie wygrać u nas, my możemy to zrobić u nich.
Skra i Resovia wygrały u siebie po dwa mecze, ale Grzegorz Wagner, trener AZS Częstochowa, obiecuje, że wróci jeszcze do Rzeszowa na piąte, decydujące spotkanie. Prowadzący Resovię Ljubomir Travica zdaje sobie sprawę, że Wagner nie żartuje, gospodarze drugi mecz wygrali dopiero w tie-breaku.