Reklama

Na turniej w Izmirze bez Wlazłego?

Polska kadra znów jedzie na ważne mecze przetrzebiona kontuzjami

Aktualizacja: 04.01.2008 11:44 Publikacja: 04.01.2008 00:48

Łukasz Kadziewicz(atakuje) i Michał Bąkiewicz

Łukasz Kadziewicz(atakuje) i Michał Bąkiewicz

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Ostatnie dni przygotowań polskich siatkarzy do turnieju kontynentalnego w Izmirze (zaczyna się w najbliższy poniedziałek, potrwa do 13 stycznia) przebiegają w nerwowej atmosferze. W drużynie Raula Lozano oprócz kontuzjowanych Łukasza Kadziewicza i Michała Winiarskiego być może zabraknie też Mariusza Wlazłego, który jeszcze wczoraj przechodził badania skręconej kostki w jednej z warszawskich klinik. Sam siatkarz mówi podobno, że o skakaniu nie ma jeszcze mowy. Szansa na to, że pojedzie do Turcji, jest niewielka.

Kiedy miesiąc temu po zakończeniu wygranego przez Polaków turnieju w Szombathely Lozano pytany o życzenie noworoczne mówił, że najbardziej chciałby mieć do dyspozycji zdrowych zawodników na turniej w Izmirze, wydawało się, że dmucha na zimne. Kontuzja Wlazłego nie wydawała się wtedy zbyt groźna, a nieobecny na Węgrzech Kadziewicz powoli wracał do zdrowia i rozpoczynał treningi.

Ostatnie wieści napływające ze Spały nie były już optymistyczne. Sebastian Świderski od dawna narzeka na bóle barku, a Winiarski pleców. Wlazły na treningu znów naruszył kostkę.

Świderski do Izmiru jednak jedzie i zapewne jak zwykle zaciśnie zęby z bólu, żeby grać na możliwie najwyższym poziomie. Winiarski musiał zrezygnować, bo z kręgosłupem nie ma żartów. Wydawało się, że rehabilitacja, którą rozpoczął już we Włoszech, przyniesie rezultaty, ale ból nie ustępował i w tej sytuacji decyzja mogła być tylko jedna. Winiarski, jeden z najważniejszych zawodników w drużynie wicemistrzów świata, nie będzie mógł pomóc kolegom w walce o awans do igrzysk w Pekinie.

Ale Lozano w nieszczęściu, jakie dotknęło kadrę, ma też trochę szczęścia. Krzysztof Gierczyński i Dawid Murek, dwaj siatkarze świetnie spisujący się w ligowych i pucharowych bojach, nie odmówili, gdy powołał ich do kadry.

Reklama
Reklama

Obaj grają na tej samej pozycji co Winiarski i mogą go zastąpić. Wprawdzie 32-letni Gierczyński ostatni raz wystąpił w reprezentacji dziesięć lat temu, ale po tym, jak się spisywał w zwycięskim meczu Wkręt Metu Częstochowa z Iskrą Odincowo, można mieć uzasadnione nadzieje, że w Izmirze sobie poradzi.

Jeśli chodzi o Murka, to wątpliwości nie powinno być żadnych. Przez wiele lat był podstawowym graczem reprezentacji. Słynny Vladimir Grbić, as Jugosławii w czasach, kiedy zdobywała złoty medal na igrzyskach w Sydney, a później Serbii i Czarnogóry, zwykł mawiać, że jeśli Murek gra dobrze, to polska drużyna jest groźna.

Raul Lozano decyzję w sprawie Wlazłego podejmie w ostatniej chwili

Sporo się ostatnio w naszej kadrze zmieniło za sprawą Raula Lozano, ale z całą pewnością nie zmienił się charakter Murka. Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla będzie chciał udowodnić, że warto o nim pamiętać przed igrzyskami w Pekinie.

Murek zrezygnował z gry w reprezentacji przed mistrzostwami świata w Japonii z powodu kłopotów zdrowotnych. Teraz też mówi otwarcie, że kolano dalej boli, ale jeszcze nie musi sięgać po lekarstwa, więc ma nadzieję, że wytrzyma.

W Izmirze nie będzie łatwo. Osiem drużyn podzielonych na dwie grupy będzie walczyć od poniedziałku o jedno miejsce premiowane olimpijskim awansem. Polacy mają w grupie Hiszpanię (mistrz Europy), Włochy (wicemistrz olimpijski) i Holandię, czołową do niedawna drużynę świata.Do półfinału z każdej grupy awansują po dwa zespoły. W drugiej grupie są: Serbia, Niemcy, Turcja i Chorwacja. W tym gronie największe szanse na finał mają Serbowie z Ivanem Miljkoviciem, Andriją Gericiem i Nikolą Grbiciem na czele.

Reklama
Reklama

Raul Lozano ostateczne decyzje kadrowe podejmie dzisiaj. Czeka do ostatniej chwili w sprawie Wlazłego, poinformuje też, który z libero: Krzysztof Ignaczak czy Piotr Gacek, poleci do Turcji. Ostatnia niewiadoma to środkowi, ale tu chyba nie będzie niespodzianek. Pozycja Daniela Plińskiego i Wojciecha Grzyba jest pewna, a Marcin Możdżonek powinien wygrać rywalizację z Wojciechem Jurkiewiczem.

Pierwszą szóstkę poznamy zapewne dopiero w poniedziałek, gdy Polacy rozpoczną mecz z Hiszpanią. Nie można wykluczyć, że w gronie przyjmujących zobaczymy od razu Murka i Gierczyńskiego, co jeszcze niedawno wydawało się nierealne. To wcale nie musi być osłabienie reprezentacji. Obaj będą chcieli coś udowodnić trenerowi i sobie.I najważniejsze: porażka w Turcji nie zatrzaskuje drzwi do Pekinu. Ostatnią szansą będzie turniej interkontynentalny w maju.

Ostatnie dni przygotowań polskich siatkarzy do turnieju kontynentalnego w Izmirze (zaczyna się w najbliższy poniedziałek, potrwa do 13 stycznia) przebiegają w nerwowej atmosferze. W drużynie Raula Lozano oprócz kontuzjowanych Łukasza Kadziewicza i Michała Winiarskiego być może zabraknie też Mariusza Wlazłego, który jeszcze wczoraj przechodził badania skręconej kostki w jednej z warszawskich klinik. Sam siatkarz mówi podobno, że o skakaniu nie ma jeszcze mowy. Szansa na to, że pojedzie do Turcji, jest niewielka.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Reklama
Siatkówka
Startuje PlusLiga siatkarzy. Nowi bohaterowie się przydadzą
Materiał Promocyjny
W poszukiwaniu nowego pokolenia prezesów: dlaczego warto dbać o MŚP
Siatkówka
Jakub Kochanowski dla „Rzeczpospolitej". „Nie ma czasu na refleksje i odpoczynek"
Siatkówka
Tomasz Fornal dla „Rzeczpospolitej". „Mieliśmy swoje problemy, których nie udało się przezwyciężyć"
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Syndrom sezonu poolimpijskiego
Materiał Promocyjny
Stacje ładowania dla ciężarówek pilnie potrzebne
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarzy. Męczarnie na koniec, ale Polacy mają medal
Materiał Promocyjny
Prawnik 4.0 – AI, LegalTech, dane w codziennej praktyce
Reklama
Reklama