Czwartego półfinalistę poznamy jutro w Olsztynie. Mlekpol AZS zmierzy się z Resovią. Po czterech meczach jest remis 2-2.
Niewiele brakowało, by ta rywalizacja zakończyła się w Rzeszowie. Resovia po wygranej w piątek prowadziła w play-off 2:1 i kolejny mecz grała u siebie. Gdyby i to spotkanie rozstrzygnęła na swoją korzyść, to w Olsztynie poleciałyby głowy.
Ale Paweł Zagumny i jego koledzy mają mocne nerwy. Uciekli spod topora w tie-breaku, wygrywając piątego seta 15:11, i jeśli we wtorek wykorzystają atut własnego boiska, zagrają w półfinale ze Skrą. Będą faworytami, bo Resovia ma problemy kadrowe, ale Andrzej Kowal, trener siatkarzy z Rzeszowa, nie zamierza składać broni. On doskonale wie, że w Olsztynie pod znacznie większą presją będą gospodarze.
W innych meczach sensacyjnych rozstrzygnięć nie było. Skra po porażce w trzecim meczu z Płomieniem w Sosnowcu kolejne i ostatnie już spotkanie wygrała bez straty seta. Wkręt-Met nie poniósł żadnej porażki z Jadarem i w półfinale zmierzy się z Jastrzębskim Węglem, który dwukrotnie pokonał ZAK SA w Kędzierzynie-Koźlu. To będzie rewanż za finał Pucharu Polski, w którym siatkarze z Częstochowy zachowali więcej sił i zimnej krwi.
I runda play-off (do trzech zwycięstw):