Polska-Japonia: podwójne 3:1

Polscy siatkarze w Łodzi wygrali rewanżowy mecz fazy grupowej Ligi Światowej z Japonią. Wczoraj podopieczni Raula Lozano wygrali 3:1. Dziś znów oddaliśmy rywalom tylko jednego seta wygrywając 3:1 (25:14, 25:23, 19:25, 25:17). Polacy prowadzą w grupie D i są o krok od finałów Ligi Światowej w Rio de Janeiro.

Aktualizacja: 13.07.2008 08:38 Publikacja: 12.07.2008 21:12

Polska-Japonia: podwójne 3:1

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Wczoraj pierwszego seta wygrali Japończycy. Dziś to Polacy kontrolowali grę od pierwszych minut i szybko prowadzili sześcioma-siedmioma punktami – na druga przerwę techniczna schodząc z wynikiem 16:9. Wyraźna przewaga utrzymała się do końca seta, a biało-czerwoni wygrali go pewnie - 25:14.

W drugim secie gra była dużo bardziej wyrównana. Przy stanie 5:5 Japończycy doprowadzili do pierwszego remisu, ale to Polacy schodzili na pierwszą przerwę techniczna prowadząc jednym punktem. Remis 8:8 był jednak wszytskim, na co było stac naszych rywali. Po chwili Polacy "odskoczyli" na 4 oczka, i było 13:9. Po asie serwisowym Daniela Plińskiego na drugą przerwę techniczną Polacy schodzili wygrywając 16:10. Po przerwie Japończycy odzyskali animusz i doprowadzili do remisu 20:20. Remis i gra punkt za punkt otrzymywała się do stanu 22:22. W końcówce jednak to Polacy byli lepsi i wygrali do 23.

Początek trzeciego seta był znów wyrównany, ale tym razem to goście wysunęli się na prowadzenie - było 2:3 dla naszych rywali. Na pierwszą przerwę techniczną to Japończycy schodzili prowadząc dwoma punktami. Polacy doprowadzili do remisu przy stanie 11:11, ale rywale znów "odskoczyli" im na dwa punkty, a na drugą przerwę schodzili z trzypunktowym prowadzeniem (13:16). W końcówce Polacy przegrywali 13:19, ale wówczas trener przeprowadził dwie zmiany i biało-czerwoni zaczęli odrabiać straty. Zniwelowali co prawda 3 punkty przewagi, ale nie wystarczyło to do odwrócenia losów tej partii. Japończycy wygrali go do 19.

W pierwszych minutach czwartego seta Polacy grali lepiej niż w trzeciej partii. Doprowadzili do przewagi 7:4 i na pierwszą pierwsza przerwę techniczną schodzili prowadząc 8:6. Chwilę później było 10:7.

Polacy powiększali przewagę aż do drugiej przerwy technicznej. Schodzili na nią prowadząc 16:11. Po przerwie, pomimo nieuznanego asa serwisowego Daniela Plińskiego, Polacy utrzymywali przewagę. Przy stanie 20:15 trener Japończyków poprosił o czas. Nie przyniosło to jednak zamierzonego efektu i po efektownym bloku Michała Winiarskiego wygraliśmy tego seta 25:17, a cały mecz 3:1.

Zwycięstwo z Japonią przybliża biało-czerwonych do gry w finale Ligi Światowej w Rio de Janeiro. O awansie zdecydują ostatnie mecze, w których Polska zagra z Egiptem, a Japonia zmierzy się z Chinami. Pewny awans ma tylko zwycięzca każdej z grup, oraz gospodarz imprezy. Szósty zespół gra dzięki "dzikiej karcie" przyznawanej przez FIVB (międzynarodową federację siatkarską). W tabeli grupy D prowadzą Polacy, którzy mają dwa punkty przewagi nad Chinami.

Polska rozpoczęła mecz w składzie: Michał Winiarski, Daniel Pliński, Paweł Zagumny, Mariusz Wlazły, Łukasz Kadziewicz, Sebastian Świderski oraz libero - Piotr Gacek. Japonia grała szóstką: Hisashi Aizawa, Daisuke Usami, Takaaki Tomimatsu, Kunihiro Shimizu, Tatsuya Fukuzawa, Yu Koshikawa, Daisuke Sakai(l).

Wczoraj pierwszego seta wygrali Japończycy. Dziś to Polacy kontrolowali grę od pierwszych minut i szybko prowadzili sześcioma-siedmioma punktami – na druga przerwę techniczna schodząc z wynikiem 16:9. Wyraźna przewaga utrzymała się do końca seta, a biało-czerwoni wygrali go pewnie - 25:14.

W drugim secie gra była dużo bardziej wyrównana. Przy stanie 5:5 Japończycy doprowadzili do pierwszego remisu, ale to Polacy schodzili na pierwszą przerwę techniczna prowadząc jednym punktem. Remis 8:8 był jednak wszytskim, na co było stac naszych rywali. Po chwili Polacy "odskoczyli" na 4 oczka, i było 13:9. Po asie serwisowym Daniela Plińskiego na drugą przerwę techniczną Polacy schodzili wygrywając 16:10. Po przerwie Japończycy odzyskali animusz i doprowadzili do remisu 20:20. Remis i gra punkt za punkt otrzymywała się do stanu 22:22. W końcówce jednak to Polacy byli lepsi i wygrali do 23.

Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy
Siatkówka
Paryż 2024. Polscy siatkarze wicemistrzami olimpijskimi. Francja była wspanialsza