Zwycięstwo odrodzonej Skry w Lidze Mistrzów

Mistrzowie Polski w siatkówce wygrali w Atenach z Panathinaikosem 3:0 i zachowali szanse awansu z grupy.

Publikacja: 14.11.2008 01:19

Tym razem stawka spotkania nie sparaliżowała drużyny z Bełchatowa. Daniel Castellani, trener Skry, podobnie jak w poprzednim meczu z VfB Friedrichshafen nie mógł skorzystać z leczących kontuzję Stephane’a Antigi, Janne Haikkinena i Marcina Możdżonka. Na szczęście zagrał Mariusz Wlazły, którego zabrakło w przegranym ligowym spotkaniu z Jastrzębskim Węglem.

Po pierwszym secie, wygranym przez Skrę 25:16, nastroje były znakomite. Znacznie lepiej niż ostatnio spisywał się Dawid Murek, dzielnie wspierał go Michał Bąkiewicz. A kiedy nie ma problemów z przyjęciem, to hiszpański rozgrywający Miguel Angel Falasca ma szansę pokazać klasę. Tak też było w Atenach. Wreszcie rozdzielał piłki tak, jak oczekiwano. Atakowali i zdobywali punkty nie tylko skrzydłowi, ale i środkowi.

Decydujący był drugi set. Skra prowadziła 14:12, ale straciła sześć kolejnych punktów (14:18) i gospodarze zwietrzyli szansę na zwycięstwo nie tylko w tym secie, ale i w całym meczu. Na szczęście Castellani wziął czas, kiedy trzeba, spokojnie wytłumaczył, gdzie tkwi problem, i kilka minut później to Skra miała piłkę setową (26:25).

Wymiana ognia trwała jednak jeszcze długo. Sprytem popisał się Gerić, do niedawna podstawowy gracz reprezentacji Serbii, i Panathinaikos stanął przed szansą wygrania tej partii (26:27). Na szczęście Bąkiewicz potwierdził, że tego dnia warto było na niego stawiać, i skutecznym atakiem doprowadził do wyrównania. Po chwili huknął serwisowego asa i Skra wygrała seta.

Osiemnastokrotny mistrz Grecji po tym ciosie już się nie pozbierał. Spotkanie zakończyło się wygraną Skry 3:0.

Kolejny mecz w LM w Bełchatowie 10 grudnia z Iskrą Odincowo, liderem grupy F.

[i]grupa F – 2. kolejka: • Panathinaikos Ateny - PGE Skra Bełchatów 0:3 (16:25, 27:29, 21:25) • VfB Friedrichshafen - Iskra Odincowo 1:3 (23:25, 16:25 25:19, 21:25). Tabela: 1. Iskra 4 6:1, 2. VfB 3 4:3, 3. Skra 3 3:3, 4. Panathinaikos 2 0:6.[/i]

Tym razem stawka spotkania nie sparaliżowała drużyny z Bełchatowa. Daniel Castellani, trener Skry, podobnie jak w poprzednim meczu z VfB Friedrichshafen nie mógł skorzystać z leczących kontuzję Stephane’a Antigi, Janne Haikkinena i Marcina Możdżonka. Na szczęście zagrał Mariusz Wlazły, którego zabrakło w przegranym ligowym spotkaniu z Jastrzębskim Węglem.

Po pierwszym secie, wygranym przez Skrę 25:16, nastroje były znakomite. Znacznie lepiej niż ostatnio spisywał się Dawid Murek, dzielnie wspierał go Michał Bąkiewicz. A kiedy nie ma problemów z przyjęciem, to hiszpański rozgrywający Miguel Angel Falasca ma szansę pokazać klasę. Tak też było w Atenach. Wreszcie rozdzielał piłki tak, jak oczekiwano. Atakowali i zdobywali punkty nie tylko skrzydłowi, ale i środkowi.

Siatkówka
PlusLiga siatkarską NBA? „Odjeżdżamy Europie”. Przyczyn jest kilka
Siatkówka
Wielki rok polskiej siatkówki. Wojciech Drzyzga: Taśma się nie zatrzyma
Siatkówka
Polskie siatkarki poznały rywalki na mistrzostwach świata
Siatkówka
Schizma w siatkówce? Polacy myślą o nowej Eurolidze
Materiał Partnera
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia