Pierwszy set był w miarę wyrównany, jednak to Brazylijki okazały się skuteczniejsze i wygrały 25:22.
W drugim secie Polki posypały się zupełnie. Przy stanie 5:2 dla Brazylijek supervizor dostrzegł poważny błąd naszych szkoleniowców, niezauważony przez sędziego - na boisku była inna zawodniczka niż zgłoszona do gry. Kara - odebranie 2 punktów. Kilkuminutowe zamieszanie spowodowało jeszcze większy chaos wśród Polek i udało im się w drugiej partii ugrać zaledwie 9 punktów.
Za to trzecia odsłona należała tylko do Polek. Grały fantastycznie w obronie, atakowały najtrudniejsze piłki, co wybiło Brazylijki z rytmu i tym razem one musiały uznać wyższość rywalek. Zdobyły zaledwie 13 punktów, co jak na ten zespół jest wyjątkowo wysoką przegraną.
Niestety czwarty set zupełnie nie wyszedł Polkom - szwankowała przede wszystkim obrona, ale sporo piłek straciły przez proste błędy, a przede wszystkim przez kompletny brak porozumienia między zawodniczkami.
Mimo przegranej Polki są pierwszym zespołem, który "urwał" Brazylijkom przynajmniej jednego seta w dotychczasowych rozgrywkach World Grand Prix. Jutro mecz z Tajlandią.