Po wyjazdowej porażce w Lidze Mistrzów z hiszpańskim Teruelem teraz przyszła porażka w Bełchatowie. Mistrzowie są zmęczeni i w każdym meczu narażeni na mocne ciosy rywali, którzy grają z nimi na granicy ryzyka. Tak jak Politechnika, która wykorzystała szansę zdarzającą się raz na sto razy.
W Rzeszowie też nie mają powodów do zadowolenia. Resovia mająca w składzie kilku reprezentantów Polski, atakującego reprezentacji Finlandii Matti Oivanena i znakomitego Białorusina Olega Ahrema, nie wygrała przed własną publicznością nawet jednego seta.
W znacznie lepszym humorze od szkoleniowca Resovii Ljubomira Travicy jest teraz Waldemar Wspaniały, trener Delecty. Wrócił do zespołu Grzegorz Szymański i został MVP spotkania. W nagrodę dostał okazały tort, więc powrót do domu był słodki. Piotr Gruszka, MVP mistrzostw Europy, odnalazł już formę po kontuzji, co oznacza, że Delecta znów ma dwie sprawne armaty na skrzydłach.
– Gdy obaj grają dobrze, możemy wygrać z każdym – twierdzi Paweł Woicki, zmiennik Pawła Zagumnego w reprezentacji Polski.
Woicki ma szczególne powody do zadowolenia. Podpisał kontrakt z Delectą, dlatego że Travica nie chciał go w Resovii, bo wolał Brazylijczyka Rafaela Redwitza. Ta wygrana to jego prywatna zemsta.