Reklama

Weekend z Final Four: emocje, jakich mało

Daniel Castellani, trener reprezentacji Polski, twierdzi, że Skrę Bełchatów stać na wygranie Ligi Mistrzów

Publikacja: 30.04.2010 02:02

Siatkarze Skry Bełchatów

Siatkarze Skry Bełchatów

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Skra Bełchatów, Dynamo Moskwa, Volley Trentino i ACH Volley Bled – to uczestnicy finałowego turnieju Ligi Mistrzów siatkarzy, który zostanie rozegrany w najbliższą sobotę i niedzielę w Atlas Arenie w Łodzi.

Trzy tygodnie temu, po katastrofie pod Smoleńskiem, turniej przeniesiono na 1 – 2 maja. Z nowego terminu najmniej zadowoleni są Włosi, choć tak naprawdę najbardziej powinni narzekać siatkarze Dynama rozbici sromotnie przez Zenit Kazań w półfinałach mistrzostw Rosji. W trzech meczach Dynamo nie wygrało nawet seta, a to na pewno nie pozwala spać spokojnie, tym bardziej że Skra, która meczem z Rosjanami zacznie finałowy turniej LM, naładowana jest energią. Trener reprezentacji Polski Daniel Castellani (prowadził kiedyś Skrę) uważa, że zespół z Bełchatowa stać na zwycięstwo w turnieju.

Gospodarze awansowali już do finału PlusLigi, gdzie są faworytem, teraz będą chcieli wygrać również Final Four. Organizatorzy twierdzą, że padnie rekord frekwencji, spotkania najlepszych europejskich drużyn obejrzy po 14 tysięcy widzów.

Tytułu broni Trentino. W środę zespół Radostina Stojczewa pokonał Lube Banca Maceratę (z Sebastianem Świderskim) i jest już w finale mistrzostw Włoch. Macerata prowadziła 2:1 i 20:15 w secie czwartym, ale Trentino pokazało klasę, wychodząc obronną ręką z tej opresji.

Zwycięzca ubiegłorocznej LM wciąż gra bez brazylijskiego rozgrywającego Raphaela Vieiry de Oliveiry, ale zastępujący go Łukasz Żygadło spisuje się bez zarzutu, więc nie można mówić o osłabieniu Trentino, na co po cichu liczy Glenn Hoag, kanadyjski trener Volleyu Bled. Słoweńcy będą pierwszymi rywalami Włochów.

Reklama
Reklama

Faworytów turnieju jest trzech – Trentino, Dynamo i Skra. Każda z tych drużyn ma wybitnych siatkarzy. Trentino – Bułgara Mateja Kazijskiego, Kubańczyka Osmanę Juantorenę i Brazylijczyka Leandro Vissotto, asami Dynama są jego rodak Dante i Rosjanin Aleksander Wołkow. Skra ma samych mistrzów Europy i wicemistrzów świata oraz kapitana reprezentacji Francji Stephane’a Antigę.

Podobnie jak Michał Winiarski zna on już smak zwycięstwa w Lidze Mistrzów (grający dziś w Skrze Polak wygrał LM w minionym sezonie z Trentino). Teraz, jeśli obie drużyny awansują do finału, będzie chciał pokazać, że jest wszechstronniejszym siatkarzem od Juantoreny, który przyszedł na jego miejsce do włoskiego klubu.

[ramka][b]Turniej w Łodzi[/b]

[b]Sobota [/b]

16.45: Skra Bełchatów – Dynamo

Moskwa; 19.45: Volley Trentino

Reklama
Reklama

– Volley Bled.

[b]Niedziela [/b]

11.30: mecz o trzecie miejsce; 14.45: finał.

Transmisje w Polsacie i Polsacie Sport.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autora [mail=j.pindera@rp.pl]j.pindera@rp.pl[/mail][/i]

Skra Bełchatów, Dynamo Moskwa, Volley Trentino i ACH Volley Bled – to uczestnicy finałowego turnieju Ligi Mistrzów siatkarzy, który zostanie rozegrany w najbliższą sobotę i niedzielę w Atlas Arenie w Łodzi.

Trzy tygodnie temu, po katastrofie pod Smoleńskiem, turniej przeniesiono na 1 – 2 maja. Z nowego terminu najmniej zadowoleni są Włosi, choć tak naprawdę najbardziej powinni narzekać siatkarze Dynama rozbici sromotnie przez Zenit Kazań w półfinałach mistrzostw Rosji. W trzech meczach Dynamo nie wygrało nawet seta, a to na pewno nie pozwala spać spokojnie, tym bardziej że Skra, która meczem z Rosjanami zacznie finałowy turniej LM, naładowana jest energią. Trener reprezentacji Polski Daniel Castellani (prowadził kiedyś Skrę) uważa, że zespół z Bełchatowa stać na zwycięstwo w turnieju.

Reklama
Siatkówka
Mistrzostwa świata siatkarek. Bal debiutantek w Tajlandii
Siatkówka
Pokaz siły polskich siatkarzy. Wygrali Ligę Narodów bez straty seta
Siatkówka
Polacy w finale Ligi Narodów. Szybkie zwycięstwo nad Brazylią
Siatkówka
Liga Narodów siatkarzy. Polacy zagrają o medale, wystarczyły trzy sety
Siatkówka
Polscy siatkarze przed turniejem finałowym Ligi Narodów. Jest trochę obaw
Reklama
Reklama