Finał Final Four nie dla Skry

W łódzkiej hali Atlas Arena PGE Skra Bełchatów przegrała 1:3 z Dynamem Moskwa o finał Final Four, który wyłoni najlepszy klub siatkarski Europy.

Aktualizacja: 01.05.2010 19:46 Publikacja: 01.05.2010 18:16

Finał Final Four nie dla Skry

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Rozgrywki miały się odbyć trzy tygodnie temu, zostały przełożone ze względu na żałobę narodową.

Początek pierwszego seta to koncertowa gra Bełchatowian, którzy do stanu 4:1 popełnili tylko jeden błąd, podania rozgrywając szybko i precyzyjnie, a przy tym sprzyjało im szczęście. Do pierwszej przerwy technicznej Polacy zdobyli aż 6-punktową przewagę.

Chwila przerwy na moment zdekoncentrowała Polaków, Moskwianie zdobyli trzy punkty z rzędu - przy dużym współudziale gwiazdy Dynama, Brazylijczyka Dantego. Poziom gry nieco się wyrównał, ale Polacy utrzymywali względnie bezpieczną, 3-4-punktową przewagę. Na drugą przerwę schodzili prowadząc 16-12.

W znakomitej formie jest Mariusz Wlazły, który zapomniał już chyba o swoich długotrwałych kłopotach zdrowotnych. Świetnie spisywali się Marcin Możdżonek i Daniel Pliński.

Po drugiej przerwie przewaga Polaków stopniała do jednego punktu, zaczęli mieć problemy z przyjmowaniem piłki. Rosjanie jednak również się mylili i przewaga Bełchatowian znów wzrosła do 3 punktów - 21:18. Nerwową atmosferę wprowadził błąd sędziów, którzy nie zauważyli dotknięcia siatki przez Michała Winiarskiego.

Mimo świetnych ataków Semena Połtawskiego pierwszego seta wygrali Polacy, a kropkę nad i postawił Mariusz Wlazły - 25:23.

Początek drugiego seta wykazał problemy Polaków z odbiorem piłki, co zaowocowało trzypunktową przewagą Rosjan. Chaos utrzymał się jednak i rywale utrzymali tę przewagę do pierwszej przerwy technicznej. Po niej również zdobyli punkt i trener Bełchatowian poprosił o czas.

Trudno było zatrzymać Semena Połtawskiego, który jest w znakomitej formie i to głównie on dręczył Polaków atakami i kiwkami. Dynamo zyskało aż 7-punktową przewagę - 14:7. W naszym zespole szwankowała obrona.

Na drugą przerwę techniczną Rosjanie zeszli prowadząc 16:10.

Pierwszy punkt po przerwie również zdobyli Rosjanie, Szczerbinin zablokował Stephana Antigę. Przewaga Rosjan rosła, aż do stanu 20:12. Polacy jednak odrabiali straty, świetną grą na siatce popisał się Bartosz Kurek, który zastąpił na boisku Antigę. Ale to również on przekroczył linię 3. metra przy walce o piłkę setową i Rosjanie wygrali drugą partię 25:19.

Czwarty set od początku nie układał się po myśli Polaków, szybko stracili 4 punkty. Przy stanie 1:5 obudzili się jednak i zaczęli walczyć, a Rosjanie - popełniać błędy. Przewaga zmalała do 1 punktu - 5:6.

Przed pierwszą przerwą gra Rosjan lekko się załamała, ale Polacy nie potrafili tego wykorzystać. Rosjanie zeszli na przerwę prowadząc 8:6 i przewaga ta utrzymywała się, przy błędach popełnianych przez obydwie strony. Złe przyjęcie Gacka zwiększyło przewagę Rosjan i na przerwę zeszli prowadząc już 4 punktami - 16:12.

W dalszej części seta Bełchatowianie próbowali jeszcze walczyć, ale popełniali zbyt dużo błędów. Ich chaotyczne reakcje doprowadziły do stanu 20:13 dla Rosjan. Polacy poddali się zupełnie. Bezradne próby obrony doprowadziły do tego, że w czwartym, ostatnim secie zdobyli zaledwie 17 punktów. Przegrali 17:25.

O jutrzejszy finał walczyły dziś jeszcze słoweński Bled i włoskie Trentino. Wygrali Włosi 3:1, Polacy zagrają więc jutro o 3. miejsce w turnieju z ACH Volley Bled. O zwycięstwo zagrają Dynamo Moskwa i Trentino BetClic

Rozgrywki miały się odbyć trzy tygodnie temu, zostały przełożone ze względu na żałobę narodową.

Początek pierwszego seta to koncertowa gra Bełchatowian, którzy do stanu 4:1 popełnili tylko jeden błąd, podania rozgrywając szybko i precyzyjnie, a przy tym sprzyjało im szczęście. Do pierwszej przerwy technicznej Polacy zdobyli aż 6-punktową przewagę.

Pozostało 89% artykułu
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy
Materiał Promocyjny
Strategia T-Mobile Polska zakładająca budowę sieci o najlepszej jakości przynosi efekty
Siatkówka
Paryż 2024. Polscy siatkarze wicemistrzami olimpijskimi. Francja była wspanialsza