Ten duży to zawsze Skra Bełchatów. Ten mały to każdy rywal, który staje na jej drodze. Kwestią jest tylko różnica wzrostu, jaka będzie dzieliła obu przeciwników. Najbliżej jest Asseco Resovia, która dysponuje choć trochę porównywalnym do mistrzów Polski składem i jako jedyna w tym sezonie Skrę pokonała. Ale było to dawno, bo 30 października.
Reszta drużyn może się tylko starać i mieć nadzieję, że zawodnicy Jacka Nawrockiego będą rozkojarzeni czekającym ich meczem w Lidze Mistrzów. Ostatnia ofiara Skry to Tytan AZS, który przegrał w środę 1:3. Choć siatkarze z Częstochowy nie pokazali się z dobrej strony i po meczu trener Marek Kardos miał do nich pretensje o brak koncentracji, to jako pierwsi w drugiej fazie rozgrywek zdołali w starciu ze Skrą wygrać seta. W sobotę naprzeciw mistrzów Polski staną siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej (TV 4, Polsat Sport, 14.45). Oficjalny serwis internetowy stołecznej drużyny zachwyca się grą siatkarzy Politechniki w starciu z Delectą Bydgoszcz (3:0). Bardzo dobrze w tamtym meczu zagrali Zbigniew Bartman (wybrany na MVP) i Ołeksandr Statsenko. To, co wystarczyło do pokonania siatkarzy z Bydgoszczy, może jednak nie wystarczyć na Skrę. Zawodnicy Radosława Panasa muszą się wspiąć na wyżyny swoich umiejętności.
Porażkę ze Skrą spróbują powetować siatkarze Tytana. Muszą zdobywać punkty, żeby uniknąć czwartego miejsca, które skaże ich na rywalizację z mistrzami Polski w półfinale. Nie będzie im łatwo o zwycięstwo w najbliższym meczu, bo podejmą dobrze się spisującą Asseco Resovię. Zawodnicy Ljubomira Travicy mogą jednak odczuwać trudy meczu z Zaksą Kędzierzyn-Koźle. Wygrali go po tie -breaku, choć przegrywali już 0:2. W gronie drużyn walczących o utrzymanie Pamapol Wielton Wieluń zmierzy się z sąsiadem z tabeli Fartem Kielce. Do tej pory trzy razy wygrywał zespół z Wielunia.