Liga Narodów: Polska nie dała rady Rosji

Reprezentacja Polski przegrała z Rosją 1:3 (26:24, 20:25, 22:25, 19:25) w meczu rozpoczynającym trzecią kolejkę tegorocznej Ligi Narodów - podaje Onet. Zespół prowadzony przez Vitala Heynena uporał się ze Sborną tylko w pierwszym secie. W kolejnych musiał uznać wyższość przeciwnika.

Aktualizacja: 14.06.2019 20:11 Publikacja: 14.06.2019 19:14

Liga Narodów: Polska nie dała rady Rosji

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

mz

Po sześciu meczach Biało-Czerwoni mieli na koncie 11 punktów i zajmowali siódme miejsce w tabeli. W poprzedniej kolejce podopieczni Vitala Heynena odnieśli porażkę z Francją (1:3), ale wygrali za to z Bułgarią (3:1) i Chinami (3:0).

Piątkowi rywale Polaków w rozgrywkach radzili sobie nieco lepiej. Rosjanie zgromadzili do tej pory 14 punktów i w tabeli są na czwartej pozycji. W tegorocznej LN odnieśli pięć zwycięstw i tylko raz musieli uznać wyższość rywala.

Pierwszego seta Biało-Czerwoni zaczęli kiepsko. Rosjanie skutecznie wymijali polski blok i zdołali odskoczyć na dwa punkty. Bardzo dobrze spisywał się m.in. Jegor Kliuka. Na pierwszą przerwę techniczną Polacy schodzili ze stratą jednego oczka.

Później było już zdecydowanie lepiej. Podopieczni Heynena nie tylko odrobili straty, ale także wyszli na prowadzenie. Spora w tym zasługa Bartosza Kwolka. Radość Biało-Czerwonych nie trwała jednak długo, bo po chwili w Urmii był już remis. Do końca partii oba zespoły szły punkt za punkt i konieczna była gra na przewagi. Z niej ostatecznie zwycięsko wyszli Polacy, a ostatni cios zadał wspomniany Kwolek (26:24).

Drugi set zaczął się podobnie do poprzedniego, czyli od mocnego ataku Rosjan. Dodatkowo nieudanie zagrywał Łukasz Kaczmarek, za to po stronie rywali szalał Iljas Kurkajew. Na pierwszą przerwę techniczną w drugim secie Polacy schodzili ze stratą trzech "oczek".

Później przewaga Rosjan jeszcze wzrosła. Biało-Czerwoni popełniali sporo błędów, co chętnie wykorzystywali przeciwnicy. Podopieczni Tuomasa Sammelvuo bez większych problemów czytali grę Polaków i pewnie blokowali ich zagrania. Zespół Heynena w pewnym momencie tracił już do rywali osiem punktów (13:21) - relacjonuje Onet.

Choć nasi reprezentanci w końcówce drugiego seta jeszcze poderwali się do walki, to różnica była już zbyt duża. Biało-Czerwoni przegrali tę partię 20:25. W Urmii był więc remis 1:1.

Początek kolejnego rozdania wyglądał dużo lepiej w wykonaniu naszych reprezentantów. Polacy tym razem nie pozwolili rywalom odskoczyć na punkty, grając dobrze w obronie. W ataku natomiast nie próżnował m.in. Kaczmarek. Drużyny praktycznie przez cały set szły punkt za punkt. Gdy wydawało się, że znów konieczna będzie gra na przewagi, Biało-Czerwoni zaczęli spisywać się gorzej. Na zagrywce mylił się Kochanowski, przez co nasz zespół stracił cenne punkty. Partię zakończył Wiktor Poletajew, serwując mocną piłkę, której nie wybronili Polacy.

Czwarty set to fatalne otwarcie Biało-Czerwonych. Do pierwszej przerwy technicznej Polacy przegrywali już 8:4. Na parkiecie szalał Roman Jakowlew i Jegor Kluka. Po chwili odpoczynku wydawało się, że w podopiecznych Heynena wstąpiły nowe siły, bo zaczęli odrabiać straty. Nie na długo jednak. Rosjanie odskoczyli Polakom na 15:11 i sytuacja była już dramatyczna. Mieliśmy też całą serię asów serwisowych ze strony rywali, co tylko przechylało nadzieję na wygraną na stronę Sbornej.

W pewnym momencie przewaga Rosji w czwartym secie wynosiła już 20:13. Polski zespół był bezradny. Ostatecznie Rosjanie pokonali Polaków 25:19, a w całym meczu 3:1.

W Urmii zespół Heynena w sobotę zmierzy się jeszcze z Iranem, a w niedzielę z Kanadą.

Rosja - Polska 3:1 (26:24, 20:25, 25:22, 25:19)

Rosja: Wołow, Jakowlew, Poletajew, Kliuka, Kurkajew, Kobzar, Martyniuk (libero)

Polska: Łomacz, Kaczmarek, Szalpuk, Kochanowski, Kwolek, Huber, Popiwczak (libero)

Po sześciu meczach Biało-Czerwoni mieli na koncie 11 punktów i zajmowali siódme miejsce w tabeli. W poprzedniej kolejce podopieczni Vitala Heynena odnieśli porażkę z Francją (1:3), ale wygrali za to z Bułgarią (3:1) i Chinami (3:0).

Piątkowi rywale Polaków w rozgrywkach radzili sobie nieco lepiej. Rosjanie zgromadzili do tej pory 14 punktów i w tabeli są na czwartej pozycji. W tegorocznej LN odnieśli pięć zwycięstw i tylko raz musieli uznać wyższość rywala.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Siatkówka
Marcin Janusz: Tej mieszanki emocji nie zapomnę do końca życia
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Siatkówka
Powódź w Polsce. Prezes Stali Nysa: Sport zszedł teraz na drugi plan
Siatkówka
Rusza siatkarska PlusLiga. Jeszcze więcej mocy
Siatkówka
Transfery w PlusLidze. Zbroili się wszyscy
Siatkówka
Paryż 2024. Polscy siatkarze wicemistrzami olimpijskimi. Francja była wspanialsza