Po wczorajszej porażce Spirydonow opluł jednego z widzów. - Nie zrobiłem mu nic złego. Wszyscy krzyczeliśmy "daswidania", czyli po rosyjsku do widzenia. Nie było z naszej strony agresji. Spirydonow, schodząc z boiska, splunął na mnie. Po raz kolejny pokazał, że to cham i prostak. Nic dziwnego, że Rosjanie mają w Polsce taką opinię - opisuje całą sytuację w rozmowie ze sport.pl mężczyzna.
Co grozi za strzelanie do kibiców?
Wersję zdarzeń kibica potwierdza poseł PiS Marek Matuszewski, który oglądał spotkanie z trybun i był naocznym świadkiem zdarzenia.
Spirydynow od kilku dni jest na ustach kibiców w naszym kraju. Rosyjski siatkarz znany jest ze swojego kontrowersyjnego zachowania. Po ogłoszeniu wyników losowania III fazy turnieju skomentował to na Twitterze, pisząc "wstyd dla pszeków".