Spodziewała się pani, że nasze siatkarki wygrają z Włoszkami i staną przed szansą awansu do strefy medalowej mistrzostw Europy?
Z Włoszkami zagrały znakomicie i pokazały, że pechowo przegrany mecz z Belgią dzień wcześniej, po którym zostały poddane bardzo ostrej krytyce, tylko je wzmocnił. To dobrze wróży na przyszłość. Mam nadzieję, że teraz wszystko co najlepsze pokażą w spotkaniu z Niemkami, które w tych mistrzostwach jeszcze nie przegrały.
Jakie są atuty Polek?
Serwis i blok, ale nie tylko. Mamy dwie gwiazdy na skrzydłach, Malwinę Smarzek-Godek i Magdę Stysiak, jest doświadczona rozgrywająca Asia Wołosz, która rozegrała bardzo dobre spotkanie z Włoszkami; myślę, że z Niemkami też pokaże światową klasę. Prawdę mówiąc, nie mamy wyraźnie słabych punktów. Ten zespół stać na awans do półfinałów.
Ale Niemki wygrały już sześć meczów. Czego należy najbardziej się obawiać?