Aktualizacja: 04.10.2019 11:46 Publikacja: 04.10.2019 11:42
Foto: AFP
Jak pisze Onet, po zasłużonych zwycięstwach nad Tunezją (3:0) i gospodarzami turnieju Japonią (3:1) podopieczni Vitala Heynena podejmowali reprezentację USA. Stany Zjednoczone Puchar Świata rozpoczęły od porażki z Argentyną 3:2, a dzień później wygrały z Włochami 3:1. Na ten mecz doleciała duża część kadry, która brała udział w mistrzostwach Europy.
Spotkanie Polaków z graczami z Ameryki Północnej było pierwszym oficjalnym meczem, w którym w kadrze znaleźli się Wilfredo Leon oraz Bartosz Kurek. Siatkarz pochodzący z Kuby wyszedł w pierwszej szóstce, a 31-latek pojawił się jako zmiennik.
Choć pierwsza odsłona do wyniku 15:15 była bardzo wyrównana, Amerykanie konsekwentnie budowali później przewagę. Reprezentanci Stanów Zjednoczonych często zagrywali swoje serwisy w kierunku Leona, który dobrze sobie jednak radził na przyjęciu. Jego skuteczność w ataku wynosiła także ponad 70 procent. W barwach USA błyszczał Russell. Ostatecznie partia zakończyła się wynikiem 25:19.
W drugim secie Polacy zmienili styl gry. Zaczął funkcjonować blok, a zagrywka była bardziej niebezpieczna. Od wyniku 2:2 podopieczni trenera Heynena odskoczyli na sześć punktów. Rywale nie poddali się jednak i odrobili straty, a nawet wyszli na prowadzenie. Amerykanie w decydującej fazie partii wyszli na prowadzenie i ostatecznie ją wygrali.
Trzeciego seta Polacy rozpoczęli z Bartoszem Kurkiem i Wilfredo Leonem w pierwszej szóstce. Postawiono także na Jakuba Kochanowskiego. Mimo tego Polacy popełniali wiele błędów. Choć rywalizacja później znacznie się wyrównała, skuteczność w polskim ataku zawodziła. Jak pisze Onet, w kadrze Polaków najlepiej spisywał się cały czas Leon. Trener Heynen na początek czwartej partii wpuścił Karola Kłosa zamiast Jakuba Kochanowskiego, ale później na parkiet powrócił Kwolek. Wynik utrzymywał się później przez długi czas wokół remisu, ale ostatecznie set zakończył się zwycięstwem Stanów Zjednoczonych na przewagi.
Biało-Czerwoni kolejny mecz zagrają z Argentyną. Odbędzie się on w sobotę, 5 października, o godzinie 5:30.
Polskie kluby wygrały w tym sezonie Ligi Mistrzów wszystkie mecze i prawie nie tracą setów. To rodzi pytanie, czy najważniejsze europejskie rozgrywki stają się dla reprezentantów PlusLigi za małe, bo mamy już w kraju siatkarską NBA.
Dlatego nie warto liczyć na to, że „na pewno nic się nie stanie” albo „jakoś tam będzie”
- Polska siatkówka to nieprzerwana taśma produkcyjna i dopływ talentów się nie zatrzyma, tyle że młodym jest się coraz trudniej wybić, bo liga jest silna - mówi trzykrotny wicemistrz Europy, siatkarski ekspert Wojciech Drzyzga.
Wiadomo z kim i gdzie zagra reprezentacja polskich siatkarek na mistrzostwach świata, które odbędą się w przyszłym roku w Tajlandii.
Europejskie puchary powinny być okazją do wygrywania i zarabiania, ale nie w siatkówce, gdzie najcenniejszą nagrodą jest tak naprawdę satysfakcja. To może doprowadzić do rozłamu.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Polskie kluby wygrały w tym sezonie Ligi Mistrzów wszystkie mecze i prawie nie tracą setów. To rodzi pytanie, czy najważniejsze europejskie rozgrywki stają się dla reprezentantów PlusLigi za małe, bo mamy już w kraju siatkarską NBA.
Finał Ligi Konferencji Europy, koszykarski Eurobasket i mistrzostwa Europy w pływaniu to duże sportowe wydarzenia, które odbędą się w tym roku w naszym kraju.
- Polska siatkówka to nieprzerwana taśma produkcyjna i dopływ talentów się nie zatrzyma, tyle że młodym jest się coraz trudniej wybić, bo liga jest silna - mówi trzykrotny wicemistrz Europy, siatkarski ekspert Wojciech Drzyzga.
Co czeka na w sporcie w 2025 roku? Kiedy zagra piłkarska reprezentacja Polski w eliminacjach mundialu, kiedy Iga Świątek przystąpi do rywalizacji wielkoszlemowej, a siatkarze i siatkarki będą rywalizować na mistrzostwach świata?
Wiadomo z kim i gdzie zagra reprezentacja polskich siatkarek na mistrzostwach świata, które odbędą się w przyszłym roku w Tajlandii.
Europejskie puchary powinny być okazją do wygrywania i zarabiania, ale nie w siatkówce, gdzie najcenniejszą nagrodą jest tak naprawdę satysfakcja. To może doprowadzić do rozłamu.
Każdy ma swoje ambicje i trzeba to wszystko pogodzić, a my przez kilka lat, będąc ze sobą w grupie, mieliśmy naprawdę bardzo mało problemów, które musieliśmy w swoim gronie rozwiązać - mówi "Rzeczpospolitej" Marcin Janusz, siatkarz reprezentacji Polski, wicemistrz olimpijski z Paryża.
Wielu zawodników i pracowników klubu było na wałach i pomagało ratować miasto. Jestem z nich dumny – mówi „Rz” Robert Prygiel, prezes siatkarskiego klubu PSG Stal Nysa.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas