Trener Jacek Nawrocki wierzy, że taki scenariusz jest możliwy, jeśli nasze siatkarki zagrają z fantazją i zapomną o presji, która chwilami je paraliżuje. Turczynki są w ich zasięgu, choć trzeba pamiętać, że to czwarty zespół ostatnich mistrzostw. W Baku przegrały jednak dwa mecze, wygrały dopiero – 3:1 – ten trzeci, najważniejszy, z Ukrainą, która wraca do domu.
Polki zakończyły fazę grupową na drugim miejscu, za Azerbejdżanem, z którym przegrały ostatnie spotkanie. Gdyby zajęły trzecie miejsce, tak jak wyżej klasyfikowane Niemki, to w barażu zmierzyłyby się z Bułgarią, która była bliska wygranej z Rosją i bezpośredniego awansu do ćwierćfinału. Bułgarki przegrały z mistrzyniami Europy 2:3, do końca walczyły o zwycięstwo. Chyba więc lepiej, że teraz na naszej drodze staną Turczynki.