Rz: Kibice mają prawo czuć się bardzo rozczarowani po porażce z Izraelem?
Piotr Przybecki: Możemy ich tylko przeprosić. Wyglądało to nieciekawie.
To już kolejny ważny mecz ze średniej klasy rywalem, który przegraliście. Wcześniej porażka z Portugalią zabrała szansę awansu do mistrzostw świata.
Te mecze trzeba jednak rozróżnić. Z Izraelem mimo postępów tej drużyny mieliśmy obowiązek wygrać. Portugalia z kolei prezentuje podobny poziom do naszego. Kiedy trzeba rozstrzygać mecz w ostatnich minutach, decyduje mieszanka umiejętności i doświadczenia, a jednego i drugiego nam brakuje. Odeszli starzy liderzy, zawodnicy z najwyższej półki, którzy przez lata prowadzili kadrę do sukcesów, a nowi przywódcy jeszcze się nie wykreowali.
Niedawno stawialiśmy się na poziomie z Niemcami, a dziś porównuje pan nas do Portugalii.