Panowie płaczą, panie tańczą

Męska reprezentacja Polski nie zagra w przyszłorocznych mistrzostwach świata. To bardzo kontrowersyjna decyzja europejskich władz spowodowana epidemią koronawirusa.

Publikacja: 27.04.2020 19:58

Panowie płaczą, panie tańczą

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Europejska Federacja Piłki Ręcznej (EHF) odwołała eliminacje i przyznała awanse na podstawie wyników ostatnich mistrzostw kontynentu. To duży cios dla młodej drużyny Patryka Rombla. Biało-Czerwoni w hierarchii światowej spadli tak nisko, że do najważniejszej imprezy mieli się przebijać przez dwustopniowe eliminacje. Polaków czekały starcia z Litwinami i – przy wygranym dwumeczu – z Białorusinami. Do rywalizacji na boisku jednak nie dojdzie.

Polacy z jednej strony płacą rachunek za kiepski wynik na ostatniej wielkiej imprezie (21. miejsce), z drugiej zaś zostali sportowo skrzywdzeni. Reprezentacja jest w przebudowie, trener Rombel odmładza skład i w starciu z Białorusinami Polacy wcale nie byliby bez szans, a występ w wielkim turnieju to najlepsza droga do budowy drużyny pod kątem mistrzostw świata, które w 2023 roku zorganizujemy ze Szwedami.

– Jestem zaskoczony decyzją federacji. Rozumiem powagę sytuacji, ale jest to niezgodne z duchem sportu – nie kryje w rozmowie z „Rz" bramkarz reprezentacji Polski Mateusz Kornecki.

– Nie spodziewałem się takiego rozwiązania – dodaje obrotowy Maciej Gębala. – Wierzyłem, że uda się znaleźć miejsce w kalendarzu i rozegrać mecze. Szkoda, zwłaszcza że w losowaniu dopisało nam szczęście. Mieliśmy szansę ograć zarówno Litwinów, jak i Białorusinów, każdy w to wierzył.

Wszystko wskazuje na to, że – jeśli epidemia koronawirusa pozwoli – Polacy wrócą do gry jesienią, w eliminacjach mistrzostw Europy 2022. Przed nimi spore wyzwanie, bo będą losowani do czterozespołowej grupy z trzeciego koszyka. Ewentualne niepowodzenie oraz nieobecność na przyszłorocznym mundialu oznaczałyby, że zespół Rombla w ramach przygotowań do domowych MŚ przez trzy lata – od lutego 2020 do grudnia 2022 – rozegra tylko sześć meczów o stawkę. Taki układ dla drużyny na dorobku to katastrofa.

– Niedawno mistrzostwa w Polsce wydawały się bardzo odległe, a teraz okazuje się, że to już za chwilę. Czas ucieka i nasza sytuacja robi się niewesoła – przyznaje Gębala.

Polacy przed MŚ 2021 mają jeszcze jedną nadzieję – to dzika karta. Międzynarodowa Federacja Piłki Ręcznej (IHF) przyzna dwie. Nieoficjalnie mówi się, że jedną mają w kieszeni Amerykanie, którzy budują drużynę na igrzyska olimpijskie w Los Angeles (2028). Walka o drugą trwa.

– Na pewno postaramy się o dziką kartę. Przygotowujemy dokumentację, którą niebawem wyślemy do federacji – zapewnia w rozmowie z „Rz" wiceprezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce (ZPRP) Henryk Szczepański.

Na pocieszenie mamy jedynie to, że tak jak EHF skrzywdził reprezentację panów, tak pomógł drużynie pań. Polki, dzięki 14. miejscu na poprzednich mistrzostwach Europy, dostały prawo występu w zaplanowanych na grudzień ME bez konieczności kończenia eliminacji. Inna sprawa, że podopieczne Arne Senstada po wygraniu dwóch pierwszych spotkań – domowego z Wyspami Owczymi (28:16) i wyjazdowego z Ukrainą (27:26)

– awans i tak miały na wyciągnięcie ręki.

Duże kontrowersje w świecie piłki ręcznej wzbudziły także rozwiązania dotyczące Ligi Mistrzów. Europejska federacja zdecydowała o zakończeniu sezonu i ustaliła uczestników turnieju Final Four na podstawie wyników fazy grupowej. Do Kolonii w grudniu pojadą dzięki temu Paris Saint - Germain, MVM Veszprem, THW Kiel i FC Barcelona, czyli najlepsze zespoły grup A i B.

Szansę na walkę o trofeum i pół miliona euro premii straciły Orlen Wisła Płock oraz PGE VIVE Kielce, czyli ubiegłoroczny półfinalista rozgrywek.

Piłka ręczna
Industria Kielce gra o przetrwanie w Lidze Mistrzów. Czy Tałant Dujszebajew może odejść?
Piłka ręczna
Kolejna rewolucja w polskiej piłce ręcznej. Selekcjoner Marcin Lijewski straci pracę
Piłka ręczna
Marcin Lijewski: Dajcie nam czas. Gorzkich pigułek będzie więcej
Piłka ręczna
Sławomir Szmal dla "Rzeczpospolitej": Nie mogliśmy zamieść sprawy Kamila Syprzaka pod dywan
Piłka ręczna
Kompania braci. Portugalia zagra o finał MŚ w piłce ręcznej