W piątek szwedzcy kibice mogli być smutni. Pobili rekord frekwencji na trybunach, ale po siedmiu z rzędu zwycięstwach w mistrzostwach świata ich zawodnicy przegrali w półfinale z Francją i zagrali z Hiszpanią tylko o brązowy medal.
Widocznie jednak szybko się z rozczarowania otrząsnęli i w niedzielę po raz kolejny szczelnie wypełnili trybuny Tele2 Areny, głośno dopingując gospodarzy. Takie wsparcie było bardzo potrzebne po kilku tygodniach rywalizacji na najwyższym poziomie. Niektórzy zawodnicy podczas tego turnieju mieli w nogach już ponad pięć godzin gry, więc mieli prawo czuć się zmęczeni.