Piłka ręczna w Polsce znalazła się w głębokim kryzysie, a reprezentacja prowadzona przez Piotra Przybeckiego rozpoczyna walkę o to, by ten kryzys się jeszcze nie pogłębił.
– Kibice wciąż nie mogą pogodzić się z tym, że reprezentacja wypadła z kręgu czołowych drużyn świata. Wszyscy byli przyzwyczajeni, że o naszych piłkarzach ręcznych zaczynało się mówić dopiero przy okazji wielkich imprez. Kibicom wydawało się, że awans mamy zapewniony z automatu – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą" trener i komentator telewizyjny Wojciech Nowiński. – Nawet gdy nasza drużyna musiała walczyć o awans w play-offach z Holandią, wcześniej z Litwą, wiadomo było, że jedziemy na takie mecze, wygrywamy i po sprawie. A tu nagle trzeba się odnaleźć w nowej rzeczywistości, gdy o być albo nie być będziemy walczyć w prekwalifikacjach w Portugalii.