Początkowo dominowali Duńczycy. Po dwudziestu minutach było 7:6 dla Danii i widać było lekką przewagę naszych rywali. Polacy nie tracili jednak dystansu i szybko odrabiali straty.
Przy stanie 8:8 trener Duńczyków poprosił o przerwę. Bezpośrednio po niej nasi rywale nie wykorzystali rzutu karnego. Polacy uwierzyli we własne siły. Przestali gonić wynik, zdobyli bramkę, która po raz pierwszy w meczu dała im prowadzenie. Po 30 minutach gry było 14:11 dla Polski.
Druga połowa to kolejna wymiana ciosów, ale podopieczni Bogdana Wenty robili wszystko, by nie oddać prowadzenia. Polacy byli niezwykle zmotywowani. Bartłomiej Jurecki rzucił 19. bramkę powstrzymywany nieprzepisowo przez dwóch rywali. Po ponad 40 minutach gry prowadziliśmy 20:15. Trener Duńczyków Ulrik Wilbek poprosił o czas kiedy nasi zawodnicy prowadzili już 6 punktami. Pozwoliło to złapać Danii "drugi oddech" i zmniejszyli różnicę punktową. Po 50 minutach wciąż jednak prowadziliśmy, było 24:22.
Polacy grali dziś jednak jak natchnieni. Po kilku minutach znów prowadziliśmy siedmioma bramkami i nie wydawało się, by Duńczykom udało się w kilka minut odrobić taką stratę. Karol Bielecki (został wybrany zawodnikiem meczu) miał w tym momencie na swoim koncie 10 rzuconych bramek. Końcówka meczu należała do Polaków. W ostatniej minucie Jurecki przypieczętował tryumf rzucając na 31:23.
Do drużyny turnieju wybrany został jeden Polak - grający na prawym rozegraniu Marcin Lijewski.