Korespondencja z Dauhy
Ten mecz nie da odpowiedzi na pytanie, czy styl retro polskich piłkarzy ręcznych ma wielką przyszłość w katarskich mistrzostwach. To spotkanie w ogóle nie da nam odpowiedzi na żadne z ważnych pytań. Po prostu musi się odbyć, a zawodnicy Michaela Bieglera muszą je wygrać jak najmniejszym nakładem sił, oszczędzając najlepszych zawodników na ostatnie grupowe spotkanie z Danią i mecze fazy pucharowej.
Niemal na pewno w starciu z Saudyjczykami nie weźmie udziału Krzysztof Lijewski, który w trakcie meczu z Rosją doznał kontuzji kolana już w pierwszej akcji. Lekarz kadry Rafał Markowski twierdzi, że prawy rozgrywający Vive Kielce mógł nawet wrócić na parkiet w końcówce spotkania z Rosją, ale skoro dobrze radził sobie zastępujący go Andrzej Rojewski, nie było sensu ryzykować. Nie ma też sensu narażać jego zdrowia w przedostatnim meczu grupowym.
Arabii Saudyjskiej podczas mistrzostw w Katarze w ogóle być nie powinno. Gdy jednak w listopadzie zeszłego roku z udziału w turnieju wycofały się Bahrajn oraz Zjednoczone Emiraty Arabskie, dzikie karty przyznano Islandii i właśnie Arabii Saudyjskiej. Oba kraje Zatoki Perskiej, które odmówiły udziału w mistrzostwach świata, nie podały oficjalnych przyczyn, ale napięcie polityczne między Katarem a sąsiadami rośnie już od dłuższego czasu. W marcu 2014 r. Bahrajn, ZEA, a także właśnie Arabia Saudyjska wycofały z Dauhy swoich ambasadorów. Powodem było zbyt duże wsparcie Kataru dla radykalnych islamskich grup terrorystycznych.
O kwalifikacje do katarskiego turnieju kraje azjatyckie walczyły rok temu w mistrzostwach Azji (zwyciężył Katar) w Bahrajnie. Saudyjczycy zajęli szóste miejsce (na 12 drużyn) i dziś widać, jak daleko im do światowej czołówki. Przegrali dotychczas wysoko wszystkie trzy mecze i przeciwko Polsce także są bez szans.