Aktualizacja: 10.12.2019 20:41 Publikacja: 10.12.2019 20:37
Foto: AFP
Stadion San Paolo. 78. minuta meczu z Genk. Napoli prowadzi już 4:0, a schodzącego z boiska Arkadiusza Milika żegnają głośne brawa i aplauz publiczności. Trudno sobie wyobrazić lepszy powrót po kontuzji.
Milik odpalił strzelbę już w trzeciej minucie, wykorzystując fatalny błąd bramkarza rywali. W 26. minucie trafił z bliska po podaniu Giovanniego di Lorenzo, a jeszcze przed przerwą podszedł do rzutu karnego i bez problemów skompletował hat tricka - pierwszego w barwach Napoli. To były też jego pierwsze gole w Champions League od ponad dwóch lat. Przyczynił się do najwyższego zwycięstwa drużyny w LM i być może uratował głowę Carlo Ancelottiego.
Zwycięstwo 1:0 nad Mallorcą dało Barcelonie cenne trzy punkty w wyścigu o tytuł. W sobotę El Clasico, którego st...
Neymar doznał kolejnej kontuzji. Brazylijczycy obawiają się, że może to przyspieszyć koniec jego kariery.
Robert Lewandowski nie dokończył meczu ligowego z Celtą Vigo. Może potrzebować nawet kilku tygodni przerwy. Barc...
Po odpadnięciu z Ligi Mistrzów Realowi pozostała już tylko walka o mistrzostwo Hiszpanii i Puchar Króla. Według...
Osiągnięcie ćwierćfinału Ligi Konferencji przez Legię i Jagiellonię już ma dalsze skutki, bo dzięki niemu pierws...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas