UEFA: Nikt nie wie, o co chodzi, ale piłkarze grają

Pierwsza edycja nowych rozgrywek UEFA za nami. Portugalczycy świętują zwycięstwo, ale puchar i premia finansowa to jedyne korzyści.

Aktualizacja: 10.06.2019 20:05 Publikacja: 10.06.2019 19:38

UEFA: Nikt nie wie, o co chodzi, ale piłkarze grają

Foto: AFP

Regulamin Ligi Narodów jest tak skomplikowany, że po niedzielnym finale w Porto wiele mediów podało informację, że Portugalia zagwarantowała sobie już awans na Euro 2020. Przed szereg wyszedł m.in. prestiżowy magazyn „France Football".

Prawda jest taka, że Cristiano Ronaldo i spółka nadal nie są pewni wyjazdu na mistrzostwa, które po raz pierwszy i wszystko wskazuje na to, że ostatni, zostaną rozegrane na całym kontynencie. Dobra postawa w Lidze Narodów dała im na razie miejsce w barażach (odbędą się pod koniec marca przyszłego roku). Ale przepustkę do nich wywalczyli sobie już jesienią, wygrywając grupę, w której ich przeciwnikami byli Włosi i Polacy.

We wspomnianych barażach udział wezmą po cztery najlepsze zespoły z każdej dywizji, które nie uzyskają awansu w klasycznych eliminacjach. Portugalii to grozi. W dwóch pierwszych meczach w Lizbonie – z Ukrainą i Serbią – zdobyła tylko dwa punkty. Ale przypomnieć trzeba, że mistrzowie Europy wychodzili nie z takich opresji. Może się więc okazać, że jesienią wygrają wszystkie pozostałe spotkania (ich rywalami są jeszcze Luksemburg i Litwa) i baraże nie będą im do niczego potrzebne. Wówczas zwolnią w nich miejsce innej reprezentacji z Dywizji A lub niższej (w przypadku gdy wszystkie drużyny będą już pewne awansu).

Liga Narodów miała w założeniu wyeliminować mecze towarzyskie. Ale format, jaki przygotowała UEFA – większość grup trzyzespołowych, sprawił, że w każdej kolejce jeden z uczestników dysponował wolnym terminem, który mógł wykorzystać na sparing. W maju europejska federacja dyskutowała nad zmianami, zaakceptowano je jednogłośnie, musi je zatwierdzić jeszcze Komitet Wykonawczy. Głosowanie zaplanowano po wakacjach.

Reforma, polegająca na zwiększeniu liczby drużyn w grupach z trzech do czterech, będzie korzystna dla Polaków. Spowoduje, że zespół Jerzego Brzęczka pozostanie w elicie. Z najwyższej dywizji nie spadliby także Niemcy, Islandczycy i Chorwaci. Ponadto do elity dołączyłyby: Ukraina, Szwecja, Bośnia i Hercegowina oraz Dania. Więcej meczów z najlepszymi to rzecz jasna również większe wpływy z praw telewizyjnych.

Ciekawe, czy UEFA będzie trwała przy organizacji tak nielubianego przez piłkarzy meczu o trzecie miejsce. Niedzielna walka o brąz zakończyła się wpadką. Anglikom, którzy po rzutach karnych pokonali Szwajcarów, nie zorganizowano ceremonii. Medale dostali dopiero w szatni. Nie wieszano ich im na szyjach, tylko przyniesiono w torbie. – Co za ironia. Liczyłem na to, że będziemy mogli świętować wspólnie z kibicami – nie ukrywał rozczarowania trener reprezentacji Anglii Gareth Southgate.

Najlepszym piłkarzem turnieju wybrano Bernardo Silvę, ale jak zwykle najwięcej uwagi poświęcono Cristiano Ronaldo. Gwiazdor Juventusu w półfinale ze Szwajcarią strzelił trzy gole. Po finale został zapytany, czy widzi siebie w gronie kandydatów do Złotej Piłki.

– Nie mam już obsesji na punkcie nagród, ale nie będę kłamać – Złotą Piłkę bardzo lubię wygrywać. W tym sezonie zdobyłem trzy trofea (pozostałe to mistrzostwo i Superpuchar Włoch – przyp. red.). Nie sądzę, bym w ostatnim roku miał jakiś słabszy moment. Co mogę zrobić więcej? Szczerze mówiąc, myślę, że nic – odpowiedział pewny siebie Ronaldo.

Regulamin Ligi Narodów jest tak skomplikowany, że po niedzielnym finale w Porto wiele mediów podało informację, że Portugalia zagwarantowała sobie już awans na Euro 2020. Przed szereg wyszedł m.in. prestiżowy magazyn „France Football".

Prawda jest taka, że Cristiano Ronaldo i spółka nadal nie są pewni wyjazdu na mistrzostwa, które po raz pierwszy i wszystko wskazuje na to, że ostatni, zostaną rozegrane na całym kontynencie. Dobra postawa w Lidze Narodów dała im na razie miejsce w barażach (odbędą się pod koniec marca przyszłego roku). Ale przepustkę do nich wywalczyli sobie już jesienią, wygrywając grupę, w której ich przeciwnikami byli Włosi i Polacy.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Piłka nożna
Liga Narodów. Polacy przed meczem z Portugalią: Najważniejsze jest zwycięstwo
Piłka nożna
Polska - Portugalia. Bartosz Kapustka: Powalczymy o zwycięstwo
Piłka nożna
Co wiemy po roku Michała Probierza w roli selekcjonera? „To nie jest pokolenie jak za Adama Nawałki”
Piłka nożna
Johan Neeskens. Odleciał kolejny wielki Holender
Piłka nożna
Juergen Klopp ma nową pracę. Co będzie robił były trener Liverpoolu?