To może być wieczór, który przejdzie do historii Ligi Mistrzów. Z jednej strony Wojciech Szczęsny i Robert Lewandowski, z drugiej - Piotr Zieliński i Nicola Zalewski, a do tego na boisku jeszcze najlepszy polski sędzia Szymon Marciniak.
Wyznaczenie Marciniaka na arbitra tego hitowego starcia to kolejny dowód uznania dla jego pracy. Zwłaszcza że sprawa awansu pozostaje otwarta. Pierwszy mecz w Barcelonie zakończył się wynikiem 3:3, działo się naprawdę wiele. Europejska federacja wierzy, że znany z bezkompromisowości Marciniak w razie potrzeby będzie w stanie zapanować nad gorącymi głowami piłkarzy. Skoro UEFA powierzyła mu jeden z rewanżów w półfinale, to może oznaczać, że finał poprowadzi ktoś inny, ale nie musi.
Liga Mistrzów. Kto zagra w bramce Barcelony?
31 maja w Monachium i tak zobaczymy na pewno przynajmniej dwóch Polaków. Faworytem była rozpędzona Barcelona. Inter zdawał się przechodzić kryzys, ale potrafił zaskoczyć Katalończyków na ich terenie i już po 30 sekundach objął prowadzenie.
Czytaj więcej
Bayern Monachium wrócił na tron w Niemczech, a Harry Kane w wieku 31 lat zdobył wreszcie pierwsze...
“La Repubblica” napisała, że “po takich meczach zaczynasz wierzyć, że Bóg wymyślił piłkę nożną”. “To było jak oglądanie Caravaggia lub słuchanie Mozarta” - zachwycał się włoski dziennik.